W piątek dziennikarze zasiadający na trybunie stadionu przy Łazienkowskiej i obserwujący mecz Legii Warszawa z Polonią mogli zobaczyć Marcina Sasala w towarzystwie dyrektora sportowego Dolcanu - Jerzego Szczęsnego. Po trzech dniach internet obiegła informacja o zwolnieniu Marka Motyki oraz objęcia stanowiska trenera Korony Kielce przez byłego już szkoleniowca Dolcanu. O tym, że trener Sasal odchodzi dowiedzieliśmy się poniedziałek, tak jak wszyscy. Dowiedzieliśmy się godzinę przed dziennikarzami. Trener uczciwie postawił sprawę, powiedział najpierw nam, zawodnikom oraz pracownikom klubu a potem dopiero pojawiło się to w sieci - powiedział Maciej Tataj.
Władze Korony skontaktowały się z Sasalem w niedzielę. Trener jak mówił w poniedziałek bez wahania przyjął ofertę klubu z Ekstraklasy. Nowy szkoleniowiec Korony pierwszy kontakt z piłkarzami będzie miał dopiero w sobotę podczas meczu z Ruchem Chorzów, ponieważ obecnie przebywa na stażu na Słowacji. Specjalnie, żebyśmy się nie dowiedzieli o całej sprawie z mediów trener chciał nam to powiedzieć w cztery oczy. Spędził z nami chwilę, powiedział, jaka jest sytuacja i od razu pojechał na staż, który wcześniej już miał zaplanowany - wyjaśnił Tataj.
Odejście Sasala jest dużą sensacją w Ząbkach. Z przeprowadzką trenera cudotwórcy, jak niektórzy w podwarszawskiej miejscowości go nazywają, mało kto się liczył, zwłaszcza, że po ostatnim meczu w Ząbkach ze Stalą Stalowa Wola mówił, że nie ma żadnych ofert z Ekstraklasy. Pytanie, jakie zadają sobie wszyscy w Dolcanie to kto zastąpi Sasala? Jak mówiłem dowiedzieliśmy się o odejściu trenera wczoraj a w tej chwili trenujemy na Bemowie (dzielnica Warszawy – przyp. red.) i nawet do Ząbek nie przyjeżdżamy. Nikt jeszcze nas nie poinformował o tym, kto będzie nowym trenerem. Myślę, że działacze nie będą się specjalnie z tą decyzją śpieszyć, bo rozgrywki wznowione będą w marcu. Do końca grudnia myślę, że wybiorą trenera. Nie ma nawet żadnych przecieków, nic nie wiadomo w tej sprawie - wyjaśnił najlepszy strzelec Dolcanu.
Dolcan po piątkowym, wygranym jeszcze pod wodzą Sasala sparingu z Widzewem Łódź trenuje w Warszawie. Obowiązki trenera nie przejął jednak jego asystent Sergiusz Wiechowski ale trener bramkarzy oraz prawy obrońca Dolcanu. Nie trenujemy z Sergiuszem Wiechowskim, gdyż pojechał on razem z trenerem Sasalem na staż. Zajęcia prowadzi trener bramkarzy - Marek Hański a pomaga mu Marcin Korkuć, który na Warszawskim AWF prowadzi zajęcia ze studentami i ma największe doświadczenie ze wszystkich w drużynie. Zobaczymy jak długo będzie nas trenowała ta dwójka - zakończył Tataj.