Choć spekulowano o tym już od dłuższego czasu, decyzja Toniego Kroosa i tak wywołała duże poruszenie. Niemiec w barwach Realu Madryt rozegra jeszcze dwa spotkania - w La Liga przeciwko Betisowi i finał Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, a następnie pożegna się z zespołem "Królewskich".
Jeden z najlepszych pomocników na świecie rozstanie się nie tylko z piłką nożną klubową, ale także i reprezentacyjną. Buty na kołku zawiesi po turnieju Euro 2024 w Niemczech, który odbędzie się w dniach 14 czerwca - 14 lipca.
- Jedyną opcją jest zakończenie kariery w Realu Madryt. Zawsze mówiłem, że kiedy odejdę z Realu, odejdę też z futbolu. Nigdy nie myślałem o zmianie klubu - wyznał Kroos (---> WIĘCEJ TUTAJ), który do ekipy "Los Blancos" dołączył w 2014 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Niemiec został pięknie pożegnany przez innych piłkarzy. Eder Militao napisał, że "jest prawdziwym zwycięzcą", a występowanie u jego boku to był "honor", z bólem serca informację o zakończeniu kariery przyjął także Vinicius Junior, z kolei Thibaut Courtois nazwał go "legendą".
Lucas Vazquez zdecydował się wyrazić swoją wdzięczność w dość osobliwy sposób i napisał do Toni'ego Krossa na platformie X: "Pier*ol się", dołączając do posta emotikonki ze środkowym palcem.
Oczywiście cały komentarz był utrzymany w żartobliwym tonie i miał pokazać, że piłkarze Realu Madryt nie mogą pogodzić się z wyborem Niemca. Jego odejście będzie dla "Królewskich" bardzo dużą stratą.
Czytaj także:
Potęga Premier League zwolniła trenera