Gian Piero Gasperini długo czekał na swój pierwszy wielki moment triumfu. Doświadczony szkoleniowiec premierowy puchar zdobył dopiero w wieku 66 lat, ale za to pokonał zespół, który w tym sezonie był dotychczas niepokonany.
Ogranie Bayeru aż 3:0 w finale Ligi Europy sprawiło, że cała społeczność wokół Atalanty Bergamo była w ekstazie. Po spotkaniu świętowali wszyscy - władze klubu, kibice, piłkarze i oczywiście członkowie sztabu szkoleniowego. Niektórzy udzielali też wywiadów, w tym Gasperini.
Przed kamerami Sky Sports Italia trener został spytany o informacje łączące go z objęciem SSC Napoli. Na początku jego odpowiedź była bardzo stonowana. - Dzisiaj świętujemy zwycięstwo, jutro porozmawiam z prezesem. Zobaczymy, co się wydarzy - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Jednak potem Włoch rzucił dość zaskakującym porównaniem. - Jestem trochę w takiej sytuacji, jakbym był żonaty, miał dzieci, a potem nagle spotkał piękną kobietę. Może to nie jest zbyt dobry przykład do podania w telewizji! - powiedział po chwili refleksji.
Błyskawicznie z ust reporterów wybrzmiała trochę inna metafora o domu rodzinnym w postaci Atalanty i nowym apartamencie w centrum miasta jako Napoli. Trener przyznał, że ta opcja jest lepsza, a ostatecznie konkretniej nie ustosunkował się do plotek łączących go z przeprowadzką do Neapolu.
Czytaj też:
Wydało się, co 4 lata temu zrobili Messi i Pique. W grze 30 mln euro
Oficjalnie: trener Polaków odchodzi z klubu. Czas na objęcie Juventusu?