Na początku roku Xavi zrezygnował z prowadzenia FC Barcelony, ale po paru miesiącach zmienił zdanie, dał się namówić i postanowił, że chce dalej pracować w tym klubie. Tyle tylko, że następnie Joan Laporta uznał, że jednak trzeba coś zmienić i Xavi został zwolniony.
Wszystko wskazuje na to, że nowym szkoleniowcem Barcy zostanie Hansi Flick, który pozostaje bezrobotny po zakończeniu współpracy z reprezentacją Niemiec we wrześniu ubiegłego roku.
Jak informuje dziennik "Sport", warunki kontraktu z Flickiem zostały już ustalone. Ma on obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku. Co więcej, 59-latek rozumie, że FC Barcelona ma problemy finansowe i zgodził się na dość wyraźną obniżkę pensji w stosunku do tego, co Xavi miał zarabiać w sezonie 2024/25.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Wspomniane źródło podaje, że Xavi i jego sztab mieli otrzymać około 18 milionów euro brutto za sezon 2024/25. W przypadku Flicka i jego ludzi 30 proc. oznaczać będzie solidny oddech dla klubowego budżetu.
Ponadto Flick zdaje sobie sprawę z niewielkich możliwości Barcy na rynku transferowym i nie będzie wymagał zbyt wiele podczas nadchodzącego lata. Podobno widzi potencjał w drużynie w obecnym kształcie. Jest też przekonany, że przy delikatnych wzmocnieniach może zbudować zespół, który będzie w stanie rywalizować na wysokim poziomie. Dość istotne w kontekście przyszłego sezonu ma być też stawianie na klubową młodzież.
Oficjalnie Flick nie został jeszcze zaprezentowany przez klubu. Fabrizio Romano dał co prawda swoje słynne "Here we go", natomiast klub planuje zaprezentować nowego szkoleniowca w przyszłym tygodniu, gdy zakończony będzie już obecny sezon.