14 maja Lech Poznań oficjalnie ogłosił, że nowym trenerem klubu od przyszłego sezonu będzie Niels Frederiksen. Zespół z Wielkopolski notował w bieżących rozgrywkach słabe występy i ostatecznie zakończył zmagania PKO Ekstraklasy na piątym miejscu w tabeli. Już pod koniec 2023 roku z pracą w klubie pożegnał się John van der Broom, a sezon na ławce trenerskiej "Kolejorza" dokończyl Mariusz Rumak, który jednak nie poprawił wyników drużyny.
We wtorek (28.05) na profilu Lecha w serwisie X powitano nowego trenera. Zrobiono to w dość nietypowy sposób - Frederiksen zapozował do zdjęcia na murawie stadionu w Poznaniu, trzmając w dłoniach białą kartkę, na której znajduje się napis "Cześć, Wiara!".
Marketingowcy klubu w ten sposob nawiązali do jednego z najgłośniejszych incydentów w karierze trenerskiej 53-letniego Dunczyka. W 2021 roku prowadzone przez niego Broendby IF grało przeciwko FC Midtjylland.
Viralem w mediach społecznościowych stalo się zdjęcie, na którym duński trener stoi obok linii bocznej boiska, trzymając przed sobą kartkę o treści "Keek ATACKING" (dalej atakujcie - przyp. red). Broendby wygrało to spotkanie 3:1, a Frederiksen tłumaczył później, że zdecydował się na tak niecodzienny ruch, gdyż piłkarze nie słyszeli jego podpowiedzi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Humorystyczna prezentacja zaprezentowana w mediach społecznościowych Lecha nie spodobala się wielu kibicom. Spora grupa internautów sugerowała, że takie żarty są nie na miejscu zważywszy na kryzys, w jakim znajduje się "Kolejorz". Pod wpisem pojawiły się również liczne przeróbki fanów, którzy ironicznie współczuli Frederiksenowi nowego miejsca pracy.
Wybor Frederiksena na nowego trenera Lecha zaskoczył wielu kibiców. 53-latek bowiem nigdy nie pracował poza Danią, a dodatkowo od listopada 2022 roku miał przerwę w karierzę menedżerskiej. Być może jednak w tym pozornie szaleńczym ruchu jest metoda, a pod jego wodzą "Kolejorz" powróci na właściwe tory? Na odpowiedź musimy poczekać do startu nowego sezonu.
Czytaj też:
Chorzowskie znaki zapytania. " Chciałbym, aby trzon pozostał"
Poznaliśmy kadrę Belgii na Euro 2024. Gwiazdor zobaczy turniej w telewizji