Tuż przed południem poznaliśmy listę 29 piłkarzy, którzy znajdą się na zgrupowaniu reprezentacji Polski na najbliższe towarzyskie mecze z Ukrainą i Turcją. Dopiero po nich selekcjoner skreśli trzech zawodników i wyśle do UEFA 26-osobową kadrę na Euro 2024.
Michał Probierz znów zaskoczył, ale nie nazwiskami, a miejscem i czasem ogłoszenia. Lista miała pojawić się w mediach społecznościowych reprezentacji Polski w środę, 29 maja, o godz. 19:00. Selekcjoner o swoich wyborach poinformował jednak ponad 7 godzin wcześniej na... konferencji prasowej promującej turniej golfa (całą sytuację możesz zobaczyć TUTAJ).
"Miała być o 19, ale selekcjoner zrobił nam niespodziankę" - nie ukrywa Krzysztof Wilanowski z Radia ZET.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
"Ogłoszenie kadry piłkarskiej podczas turnieju golfowego to jest jakaś absurdalna amatorka ale z drugiej strony doskonałe odzwierciedlenie stanu polskiej piłki" - napisał Marek Wawrzynowski z "Przeglądu Sportowego".
"Rozumiem, że Michał Probierz lubi pokazać swoją oryginalność, ale sposób ogłoszenia tej kadry to przynajmniej amatorka, a dodatkowo jakieś dziwne pomieszanie dyscyplin sportu, interesów sponsorów PZPN, interesów jakiegoś pola golfowego. No nie przystoi. Gdybym płacił związkowi kasę za wspieranie kadry to właśnie kończyłbym pisać dokument z pytaniami, gdzie były moje logotypy i jak PZPN ma zamiar mi zrekompensować całą sytuację" - dodał Krzysztof Stanowski z Weszło.
"Zastanawiam się, kto zrobił więcej dla promocji golfa w Polsce. Meronk czy Probierz" - napisał Piotr Majchrzak z Viaplay, wywołując nazwisko najlepszego polskiego golfisty - Adriana Meronka.
Rzeczywiście więcej niż o powołanych mówi się o sposobie. "Tym ogłoszeniem powołań Michał Probierz ściąga presję z powołanych i dyskusji o nich" - stwierdził Maciej Łuczak z Meczyki.pl.
"Kiedyś kadrę ogłaszano w prime time w telewizji, dzisiaj na konferencji podczas turnieju golfowego. No niepoważne jednak to wszystko. Dziwię się, że PZPN na to pozwolił" - napisał Hubert Błaszczyk.
A same powołania? Zaskoczeń nie ma. "Dobre powołania Michała Probierza przed Euro 2024. Trudno się do czegoś przyczepić. Można by dołożyć Pawła Wszołka albo Dominika Marczuka, ale generalnie selekcjoner postawił na najlepszych. Kogoś Wam brakuje?" - napisał Sebastian Staszewski, redaktor naczelny TVP Sport.
O Dominiku Marczuku z Jagiellonii wspomniał też Mateusz Rokuszewski. "Szkoda mi trochę Marczuka, ale pewnie i tak miałby pełnić taką samą rolę jak Grosicki, więc można zrozumieć" - dodał dziennikarz Canal Plus Sport.
Pada też nazwisko nieobecnego Matty'ego Casha. "Powołania, które poza brakiem Casha nie budzą żadnych kontrowersji. Są wszyscy, którzy powinni. Pewnie dopisałby ktoś jeszcze kilka nazwisk, ale lista nie jest z gumy, więc plus na starcie, że nie będzie dymów, bo Probierz kogoś nie wziął na EURO" - napisał Mateusz Ligęza z Radia ZET.
Listę z 29 piłkarzami powołanymi na zgrupowanie reprezentacji Polski przed Euro 2024 zobaczysz TUTAJ