Wisła Kraków nadal na huśtawce emocji w Betclic I lidze

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Wisła Kraków zahamowała po ostatnich wysokich zwycięstwach. Tym razem musiała zadowolić się remisem 1:1 ze Stalą Rzeszów. Przeważała, ale jej skuteczność była niższa niż we wcześniejszych meczach.

Wisła Kraków nie dość, że punktowała, to jeszcze była bramkostrzelna w meczach ze Stalą Stalowa Wola i Chrobrym Głogów. Dzięki zwycięstwom przeskoczyła do strefy barażowej. Piątkowy pojedynek był szansą na umocnienie się w topowej szóstce w tabeli, a po drugie na potwierdzenie wysokiej formy. Przy Reymonta stawiła się Stal Rzeszów, która przed przerwą reprezentacyjną odniosła przełomowe zwycięstwo. W poprzednich sezonach nie radziła sobie ona dobrze z Białą Gwiazdą.

Na początku meczu Wisła rozgrywała piłkę i szukała miejsca do wczesnego strzelenia gola. Stal była jednak skoncentrowana w obronie, a w 11. minucie odpowiedziała swoim pierwszym strzałem. Nie przymierzył nim Tomasz Bała.

Ostrzeżenie od Stali było tylko jedno i w 14. minucie cieszyła się prowadzeniem 1:0 dzięki strzałowi Szymona Łyczki. Przyczaił się on w pobliżu słupka i wykonał dobitkę uderzenia Tomasza Bały odbitego rykoszetem. Przysnęła obrona z Krakowa, a Patryk Letkiewicz nie uchronił zespołu przed stratą bramki. Po niespełna kwadransie Wisła musiała martwić się odrabianiem strat do Stali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Wiślakom przychodziło z trudem rozpędzenie się. Do momentu bramki Szymona Łyczki gospodarze przeważali, jednak po niej podopieczni Mariusza Jopa jakby stracili zapał. Na gola na 1:1 trzeba było poczekać do 33. minuty, a jego strzeleniem cieszył się Łukasz Zwoliński. Dostał on podanie od Rafała Mikulca i sprytnie oddał uderzenie po obróceniu się z piłką w kierunku bramki Krzysztofa Bąkowskiego.

Pierwsza połowa meczu była całkiem energiczna i ciekawa, a prowadzenie Stali dodało jej pikanterii. Wisła odpowiedziała, ale w drugiej połowie nadal musiała atakować.

Po zmianie stron Wisła była na połowie przeciwnika, ale częstotliwość sytuacji podbramkowych nie była wysoka. Dlatego Mariusz Jop zmieniał w jedenastce jako pierwszy.

Kibiców rozgrzała końcówka spotkania. W 81. minucie pojawiła się szansa na odwrócenie wyniku i drugiego gola Wiślaków. Nie wykorzystał jej Alan Uryga, który dopadł do bezpańskiej piłki, ale z bliskiej odległości trafił prosto w Krzysztofa Bąkowskiego. Z kolei już w doliczonym czasie Giannis Kiakos ostemplował słupek Stali.

Wisła Kraków podejmie ŁKS w następnym meczu. Z kolei Stal wybierze się w wyjazd na stadion Arki Gdynia.

Wisła Kraków - Stal Rzeszów 1:1 (1:1)
0:1 - Szymon Łyczko 14'
1:1 - Łukasz Zwoliński 33'

Składy:

Wisła: Patryk Letkiewicz - Bartosz Jaroch (77' Giannis Kiakos), Alan Uryga, Mariusz Kutwa, Rafał Mikulec - Marc Carbo, James Igbekeme (63' Kacper Duda) - Angel Baena (77' Patryk Gogół), Angel Rodado, Jesus Alfaro (63' Tamas Kiss) - Łukasz Zwoliński

Stal: Krzysztof Bąkowski - Patryk Warczak, Marcin Kaczor, Kamil Kościelny, Krystian Wachowiak (81' Cesar Pena) - Benedykt Piotrowski - Szymon Łyczko (69' Karol Łysiak), Sebastien Thill, Szymon Kądziołka, Haris Duljević (65' Andreja Prokić) - Tomasz Bała (81' Jakub Kaczówka)

Żółte kartki: Bała, Łyczko (Stal)

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Tabela Betclic I ligi:

Standings provided by Sofascore
Źródło artykułu: WP SportoweFakty