Matty Cash nie ma w tym sezonie szczęścia. W marcu uraz uda wykluczył go z gry na 22 dni, a niedawno doznał kontuzji łydki i jego występ na Euro 2024 stanął pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie trener Michał Probierz zdecydował się nie umieścić go na liście powołań na zbliżającą się imprezę, choć ten zdołał się wyleczyć (więcej -> TUTAJ).
- Nie mamy szczegółowych informacji, a żeby ocenić pewne sytuacje, trzeba spojrzeć na nie z bliska. Nie znamy konkretnego powodu braku powołania Mattego Casha. W reprezentacji Polski na pewno wiedzą więcej. Być może kontuzja, z którą boryka się obrońca, jest poważniejsza, aniżeli zdawała się wydawać na pierwszy rzut oka. Na pewno jego sytuacja jest trudna. Nie zdziwiłbym się, gdyby uraz dyskwalifikował go z udziału w całej imprezie albo uniemożliwił mu odpowiednie przygotowania i uzyskanie właściwej formy - mówi Michał Zachodny, analityk piłkarski i komentator Premier League w Viaplay.
Zawiódł, czy fala krytyki jest przesadzona?
O braku nominacji dla Casha zrobiło się głośno. Eksperci są podzieleni. Na przykład w rozmowie z nami Robert Podoliński przyznał, że jest całą sytuacją zaskoczony (więcej -> TUTAJ). - Czasem patrzymy na piłkarzy zbyt krytycznie. Może oczekujemy od Casha zbyt wiele? Krytykować jest bardzo łatwo. Bywały mecze, w których rozczarowywał, ale też takie, gdy grał świetnie. Ma za sobą naprawdę udany mundial w Katarze, a mówimy przecież o najważniejszej imprezie piłkarskiej na świecie. Pamiętam też jego ważne trafienie w Lidze Narodów przeciwko Holandii. Wreszcie sam Unai Emery zaufał mu nie bez powodu i skoro daje kolejne szanse, znaczy, że jest ze współpracy obu stron zadowolony - zauważa Zachodny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
- Z całą pewnością ten sezon nie jest łatwy dla Casha, co nie zmienia faktu, że nie możemy odnosić się do jego gry wyłącznie w krytyczny sposób. Trzeba też mieć świadomość, iż występy w reprezentacji niosą za sobą inne oczekiwania i przede wszystkim charakteryzuje je korzystanie z zupełnie innego systemu. Aston Villa gra bardzo wysoko w obronie, być może jej defensywa jest najbardziej nastawiona na atak spośród wszystkich takich formacji rywalizujących w Europie. W klubie wymaga się od zawodników wiele. Konkurencja wzrosła. W dodatku Aston Villa regularnie gra w europejskich pucharach - dodaje.
Wtedy byłby zaskoczony
Cash w 2024 roku rozegrał tylko cztery mecze w reprezentacji Polski. Do tej pory wybiegał z orzełkiem na piersi łącznie 15 razy. Przypomnijmy, że obywatelstwo naszego kraju otrzymał w 2022 roku.
- Nie jest filarem naszej kadry, na co pewnie się nastawiał. Trzeba jednak pamiętać, że mówimy o graczu czołowego klubu Premier League. Jeśli odrzucamy takich zawodników, to świadczyłoby o wielkim bogactwie selekcjonera, biorąc pod uwagę możliwość wyboru. Czy tak jest, każdy może odpowiedzieć sobie sam. Nie chcę jednak krytykować żadnej ze stron. Być może, gdyby stworzono inne warunki Cashowi, grałby lepiej. Zawsze można się zastanowić, czy dało się coś zrobić inaczej. Nie chcę jednak zgadywać, jak było w tym przypadku - mówi analityk piłkarski i komentator Premier League w Viaplay.
- Gdyby chodziło o Casha zdrowego, dostępnego, nienękanego kontuzjami, byłbym zdziwiony brakiem jego powołania. W tej chwili nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Dostał swoją szansę na zgrupowaniu, w meczu z Estonią. Doznał kontuzji, która wykluczyła go z udziału w finale barażów. Los po prostu się do niego nie uśmiecha - podsumowuje Michał Zachodny.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- FC Barcelona zapłaciła za niego miliony, a teraz trener nie chce z nim rozmawiać. Pieniądze wyrzucone w błoto?
- Ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy na żywo!