Matty Cash zaliczył z kadrą mistrzostwa świata w Katarze, ale wiele wskazuje na to, że kolejnego dużego turnieju z jego udziałem nie będzie. Z informacji "Przeglądu Sportowego/Onet" i TVP Sport wynika, że piłkarz Aston Villi nie otrzyma powołania na EURO. Pierwsze źródło twierdzi, że to decyzja selekcjonera, a drugie, że chodzi o kontuzję.
Z ustaleń WP SportoweFakty wynika jednak, że ze zdrowiem Casha, jak już pisaliśmy kilka dni temu, wszystko w porządku. A precyzyjniej: wszystko zmierza w dobrą stronę. Z tego co słyszymy w otoczeniu Casha, z każdym dniem jest coraz lepiej i lada moment Matty byłby gotowy dołączyć do treningów z drużyną. Ostatnie tygodnie piłkarz spędził na rehabilitacji po kontuzji łydki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie
Kadra zaczyna zgrupowanie w najbliższą niedzielę, co oznacza, że pod względem zdrowotnym gracz Aston Villi byłby gotowy na czas. Nie tylko na same finały EURO, ale i na mecze sparingowe, które zespół Michała Probierza rozegra przed wyjazdem do Niemiec (z Ukrainą i Turcją). Jeśli jednak nieoficjalne informacje się potwierdzą, to Casha na zgrupowaniu nie zobaczymy.
Jego dotychczasowy dorobek w drużynie narodowej to 15 spotkań i 1 bramka. W tym sezonie klubowym, mimo kilku kontuzji, Cash rozegrał 46 spotkań, strzelił 5 goli i zaliczył trzy asysty. Portal transfermarkt wycenia go na 28 milionów euro. To druga najwyższa wycena w reprezentacji Polski, po Jakubie Kiwiorze (30 mln euro). Uwzględniając powyższe, decyzja Probierza może dziwić.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty