Pogoń Szczecin pochwaliła się transferem. Nowego zawodnika czeka trudne zadanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Pogoń Szczecin / Krzysztof Kamiński podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin
Materiały prasowe / Pogoń Szczecin / Krzysztof Kamiński podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin
zdjęcie autora artykułu

Krótko po zakończeniu sezonu Pogoń Szczecin poinformowała o sprowadzeniu nowego zawodnika. Krzysztof Kamiński będzie rywalizować o miejsce w bramce z Valentinem Cojocaru.

Krzysztof Kamiński podpisał z Pogonią Szczecin kontrakt na dwa lata z możliwością przedłużenia o rok. Przez ostatnie cztery sezony był związany z Wisłą Płock, ale część tego okresu spędził na wypożyczeniu do Ruchu Chorzów.

Nowy bramkarz Pogoni będzie rywalizować o miejsce w podstawowym składzie z Valentinem Cojocaru, który również niedawno podpisał nowy kontrakt z klubem ze Szczecina. W niedawnym sezonie Rumun był nominowany do nagrody dla najlepszego bramkarza w PKO Ekstraklasie. Tym samym Krzysztof Kamiński będzie mieć trudne zadanie w walce o miejsce w podstawowym składzie.

- Drużynę wzmacnia zawodnik doświadczony, mający na koncie ponad sto występów w Ekstraklasie i dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych w Japonii - cytuje oficjalna strona Pogoni dyrektora sportowego Dariusza Adamczuka. - Kamiński to sprawdzony gracz, który dużo w życiu widział i niejednokrotnie udowadniał swoją wartość. Jesteśmy przekonani, że jego przyjście zwiększy rywalizację w naszej bramce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Poza wspomnianymi już klubami Krzysztof Kamiński reprezentował KS Łomianki, Narew Ostrołęka, Pogoń Siedlce i Jubilo Iwata. W Japonii spędził pięć lat.

Pogoń zakończyła sezon w PKO Ekstraklasie na czwartym miejscu i poniosła porażkę w finale Fortuna Pucharu Polski. W ten sposób po raz pierwszy od czterech lat nie zagra w eliminacjach europejskich pucharów.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy" Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty