Grosicki już nawet tego nie ukrywa ws. reprezentacji Polski

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /  Na zdjęciu: Kamil Grosicki, Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Grosicki, Robert Lewandowski

- To jest końcówka mojej reprezentacyjnej kariery i chciałbym ją wykorzystać jak najlepiej - mówił 35-latek na łamach "Super Expressu". Do samego końca Kamil Grosicki nie miał pewności, czy Michał Probierz umieści go w kadrze na Euro 2024.

Pod względem indywidualnym Kamil Grosicki ma za sobą udany sezon, natomiast jego Pogoń Szczecin spisywała się poniżej oczekiwań. Wybitny Reprezentant Polski ponownie wygrał w plebiscycie na piłkarza sezonu PKO Ekstraklasy.

Odbierając nagrodę, skrzydłowy "Portowców" przyznał, że jego kolejnym celem jest wyjazd na Euro 2024. Nazwisko 35-latka znalazło się na wstępnej liście powołanych kadrowiczów na wielki turniej. Grosicki mógł więc odetchnąć z ulgą.

- Czekałem na decyzję o powołaniu, bo nigdy nie można być tego pewnym. Różne sytuacje zdarzały się w przeszłości i zawodnicy, którzy byli pewniakami, a nie jeździli na wielkie turnieje. To jest końcówka mojej reprezentacyjnej kariery i chciałbym ją wykorzystać jak najlepiej - zadeklarował w wywiadzie dla "Super Expressu".

Na arenie międzynarodowej Grosicki jest weteranem. Od momentu debiutu z orzełkiem na piersi w 2008 roku, był regularnie powoływany przez kolejnych selekcjonerów i zanotował 93 występy. Michał Probierz widzi w nim jokera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Niemniej jednak Grosicki musi zakasać rękawy, by Probierz powołał go do ostatecznej kadry. Piłkarz Pogoni przyznał, że ostatnio znalazł się w dołku formy.

- Muszę ją poprawić, a nie tylko utrzymać. Końcówka sezonu po meczu finałowym Pucharu Polski była bardzo przeciętna w moim wykonaniu. Teraz chwila resetu i odpoczynku w Turcji, a od poniedziałku czysta głowa, ciężka praca i walka o skład w reprezentacji - dodał.

Czytaj więcej:
Oświadczenie Matty'ego Casha. Zwrócił się do Michała Probierza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty