Pod względem indywidualnym Kamil Grosicki ma za sobą udany sezon, natomiast jego Pogoń Szczecin spisywała się poniżej oczekiwań. Wybitny Reprezentant Polski ponownie wygrał w plebiscycie na piłkarza sezonu PKO Ekstraklasy.
Odbierając nagrodę, skrzydłowy "Portowców" przyznał, że jego kolejnym celem jest wyjazd na Euro 2024. Nazwisko 35-latka znalazło się na wstępnej liście powołanych kadrowiczów na wielki turniej. Grosicki mógł więc odetchnąć z ulgą.
- Czekałem na decyzję o powołaniu, bo nigdy nie można być tego pewnym. Różne sytuacje zdarzały się w przeszłości i zawodnicy, którzy byli pewniakami, a nie jeździli na wielkie turnieje. To jest końcówka mojej reprezentacyjnej kariery i chciałbym ją wykorzystać jak najlepiej - zadeklarował w wywiadzie dla "Super Expressu".
Na arenie międzynarodowej Grosicki jest weteranem. Od momentu debiutu z orzełkiem na piersi w 2008 roku, był regularnie powoływany przez kolejnych selekcjonerów i zanotował 93 występy. Michał Probierz widzi w nim jokera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Niemniej jednak Grosicki musi zakasać rękawy, by Probierz powołał go do ostatecznej kadry. Piłkarz Pogoni przyznał, że ostatnio znalazł się w dołku formy.
- Muszę ją poprawić, a nie tylko utrzymać. Końcówka sezonu po meczu finałowym Pucharu Polski była bardzo przeciętna w moim wykonaniu. Teraz chwila resetu i odpoczynku w Turcji, a od poniedziałku czysta głowa, ciężka praca i walka o skład w reprezentacji - dodał.
Czytaj więcej:
Oświadczenie Matty'ego Casha. Zwrócił się do Michała Probierza