Kowalczyk już wskazał najlepszego polskiego piłkarza na Euro

YouTube / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk
YouTube / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk

Wojciech Szczęsny na ostatniej wielkiej imprezie był bohaterem Biało-Czerwonych. Zdaniem Wojciecha Kowalczyka, który był gościem "Kanału Sportowego", bramkarz reprezentacji Polski na Euro 2024 ponownie zbierze najwięcej komplementów.

Wielkimi krokami zbliżają się mistrzostwa Europy. W środę (29 maja) Michał Probierz ogłosił listę powołanych do reprezentacji Polski na dwa najbliższe mecze towarzyskie - z Ukrainą (7 czerwca) i Turcją (10 czerwca).

Wśród wybrańców Probierza nie brakuje uznanych nazwisk. Mowa m.in. o Robercie Lewandowskim, Piotrze Zielińskim czy Wojciechu Szczęsnym. Wydaje się, że to ci zawodnicy będą stanowić trzon drużyny na turnieju w Niemczech.

Choć Euro jeszcze się nie rozpoczęło (wydarzy się to 14 czerwca), to Wojciech Kowalczyk ma już swój typ, jeśli chodzi o najlepszego polskiego zawodnika na tym turnieju. O zaskoczeniu nie może być mowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

- Dzisiaj mogę to powiedzieć, najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski na Euro będzie Wojciech Szczęsny. Nikt z pola nie będzie najlepszym piłkarzem - podkreślił w "Kanale Sportowym" były piłkarz, a obecnie ekspert.

Gdyby przepowiednia Kowalczyka się sprawdziła, to Szczęsny po raz drugi z rzędu byłby najlepszym polskim piłkarzem na wielkiej imprezie. Przypomnijmy, że golkiper Juventusu został bohaterem Biało-Czerwonych na ostatnim mundialu w Katarze.

To właśnie bramkarzowi zawdzięczamy wyjście z grupy. Szczęsny w wielu sytuacjach ratował polską reprezentację, ponadto obronił dwa rzuty karne (wykonywane przez Salema Al Dawsariego i Leo Messiego).

Przypomnijmy, że Polska na Euro 2024 zmierzy się w grupie z reprezentacją Holandii (16 czerwca), Austrii (21 czerwca) oraz Francji (25 czerwca).

Zobacz także:
Barcelona pilnie potrzebuje 100 milionów euro. Światowy gigant pomoże?!
Media: nowy trener FC Barcelony zdecydował ws. "Lewego"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty