Ostrzegł Grosickiego. "Musi pozbyć się traumy"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Kamil Grosicki znalazł się w gronie piłkarzy powołanych do reprezentacji Polski na zgrupowanie przed Euro 2024. Marek Jóźwiak w rozmowie z "Super Expressem" ostrzegł piłkarza Pogoni Szczecin i wskazał, co musi on zmienić.

W niedzielę rozpocznie się zgrupowanie reprezentacja Polski przed Euro 2024. Będzie to ostatni etap przygotowań do tegorocznych mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni w fazie grupowej zagrają tam z Holandią, Austrią oraz Francją.

W gronie powołanych zawodników jest Kamil Grosicki, który został wybrany najlepszym piłkarzem minionego sezonu w PKO Ekstraklasie. Jego bilans to 34 mecze, 13 goli i 14 asyst, a łącznie "Grosik" sezon zakończył z 16 bramkami i 17 asystami w 43 spotkaniach.

Grosicki będzie walczył o miejsce w kadrze. Były reprezentant kraju Marek Jóźwiak ostrzegł piłkarza Pogoni Szczecin i zwrócił uwagę na to, co musi on zmienić w swoim nastawieniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

- Grosicki to najlepszy piłkarz sezonu. Jednak za nim ciężka końcówka ligi. Musi pozbyć się tej traumy po przegranym finale Pucharu Polski. W kadrze potrzebujemy zawodników z entuzjazmem, świeżą głową na Euro, a nie sfrustrowanych i rozpamiętujących to, co się wydarzyło - powiedział Jóźwiak.

Reprezentacja Polski zgrupowanie przed Euro 2024 rozpocznie 2 czerwca. Po nim selekcjoner wybierze ostateczną kadrę na mistrzostwa Europy.

Biało-Czerwoni na Euro 2024 znaleźli się w grupie D. Biało-Czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają 16 czerwca o godzinie 15 z Holandią. Następnie pięć dni później podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Austrią, a zmagania w fazie grupowej zakończą starciem z Francją 25 czerwca. Wcześniej nasi reprezentanci zmierzą się towarzysko z Ukrainą (7 czerwca) i Turcją (10 czerwca).

Czytaj także:
Jesus Imaz skomentował decyzję Probierza. Zdradza, jak widzi swoją przyszłość
Wojna nerwów w grze o PKO Ekstraklasę. Decydowały rzuty karne

Źródło artykułu: WP SportoweFakty