Lipiec 2005 roku. Wisła Kraków informuje, że 30-letni wówczas Mario Branco został nowym międzynarodowym skautem tego klubu. Było spotkanie z ówczesnym trenerem "Białej Gwiazdy" Jerzym Engelem, omówienie strategii, wymiana spostrzeżeń.
Zadanie Branco było banalnie proste: znaleźć zagranicznych piłkarzy do gry w Wiśle. I robił to przez rok. Później przeszedł do Zagłębia Lubin, gdzie pełnił tę samą funkcję. Pracował w Zagłębiu wtedy, gdy zespół zdobył pamiętne mistrzostwo Polski w sezonie 2006/07.
Przyniósł do klubu trochę pieniędzy, kupił m.in. Rui Miguela za 25 tys. euro, którego klub sprzedał później z 14-krotną przebitką. Za 500 tys. złotych Zagłębie kupiło zaś Iljana Micanskiego. W jego przypadku klub zarobił na czysto dwa miliony złotych po transferze do Kaiserslautern.
Branco został jednak zwolniony 31 grudnia 2007 roku i później sądził się z Zagłębiem o zaległe pieniądze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Zdobywał kolejne doświadczenia zawodowe, pracował w różnych klubach: m.in. Steaua Bukareszt, Astra Ploiesti, Hajduk Split, a od 2022 roku jest zatrudniony w Fenerbahce. Od 1 lipca 2023 roku pełni funkcję dyrektora sportowego w tym klubie.
I niewykluczone, że właśnie odniósł jeden z największych sukcesów w swojej karierze. Otóż udało mu się namówić do współpracy Jose Mourinho, jednego z najwybitniejszych trenerów w historii piłki nożnej.
Zresztą, kibicom raczej przypadł do gustu ten ruch. Można śmiało postawić tezę, że Stambuł zwariował po pojawieniu się Mourinho. Witały go dziesiątki tys. fanów, a podczas prezentacji na stadionie trudno było znaleźć wolne miejsce na trybunach.
CZYTAJ TAKŻE:
Polski miliarder odniósł sukces w kolejnej branży. Dotychczas dokładał z własnej kieszeni
To jeden z największych wygranych końcówki sezonu. "W pewnym momencie coś przeskoczyło"