Trening strzelecki przed Euro 2024. Nie dali rywalom żadnych szans

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Christian Hofer / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Słowacji
Getty Images / Christian Hofer / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Słowacji
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Słowacji ma za sobą pierwszy sprawdzian przed zbliżającymi się finałami mistrzostw Europy w Niemczech. Podopieczni selekcjonera Francesco Calzony rozbili San Marino 4:0.

Słowacy tuż przed wyjazdem do Niemiec, wybrali się na krótkie zgrupowanie do austriackiego Bad Erlach, gdzie sztab szkoleniowy reprezentacji przez najbliższe kilka dni przygląda się zawodnikom, którzy potencjalnie mogą znaleźć się w ostatecznej 26-osobowej kadrze na nadchodzące Euro.

W szerokiej kadrze Słowacji ogłoszonej przez selekcjonera Francesco Calzone znalazło się aż czterech przedstawicieli polskich klubów - Adrian Kapralik (Górnik Zabrze), Peter Pokorn (Śląsk Wrocław), Adam Zrelak (Warta Poznań) oraz Tomas Bobcek (Lechia Gdańsk). Żaden z wymienionych zawodników nie znalazł się jednak na obozie przygotowawczym i nie miał okazji występu w pierwszym zaplanowanym meczu towarzyskim z San Marino.

Nasi południowi sąsiedzi przystąpili do pierwszego sparingu w dość silnym ustawieniu personalnym. W obronie trener postawił na kapitana reprezentacji, Milana Skriniara, a na lewym skrzydle od pierwszych minut można było zobaczyć Lukasa Haraslina, znanego w przeszłości z występów w PKO Ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd w finale! Na szczęście jej wybaczyli

Szansę oficjalnego debiutu w kadrze otrzymał utalentowany pomocnik Banika Ostrava, Tomas Rigo. 22-latek błyskawicznie zaznaczył selekcjonerowi, że jest gotowy na zbliżające się mistrzostwa Europy. Już w 8. minucie wpisał się na listę strzelców, doskonale radząc sobie w polu karnym z jednym z defensorów San Marino. Dwie minuty później Słowacy prowadzili już dwiema bramkami. Składną akcję swojego zespołu wykończył Tomas Suslov.

Do przerwy Słowacja zdołała zdobyć jeszcze jednego gola. Skuteczną dobitką w polu karnym popisał się wspomniany Lukas Haraslin. Reprezentacja San Marino w pierwszej połowie nie oddała ani jednego strzału na bramkę, a boisko z kontuzją musiał opuścić czołowy stoper kadry - Filippo Fabbri.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, a Francesco Calzona miał okazję sprawdzić pozostałych zawodników, dając również odpocząć kilku kluczowym piłkarzom. To nie przeszkodziło w zdobywaniu kolejnych trafień. W 58. minucie były zawodnik Lecha Poznań, Vernon De Marco przytomnie wypatrzył w polu karnym Davida Strelca, a napastnik Slovana Bratysława z dużym spokojem pokonał golkipera gości.

Słowacy próbowali szukać kolejnych okazji, ale licznik goli zatrzymał się na czterech. Gospodarze dzisiejszego meczu w najbliższą niedzielę 9 czerwca zagrają towarzysko z Walią. Będzie to ostatni i jedyny poważny sprawdzian kadry przed wylotem do Niemiec. Na mistrzostwa Starego Kontynentu kadra Słowacji uda się 11 czerwca z samego rana. Turniej rozpoczną od starcia z Belgią na stadionie we Frankfurcie.

Słowacja - San Marino 4:0 (3:0) 1:0 - Tomas Rigo 8' 2:0 - Tomas Suslov 10' 3:0 - Lukas Haraslin 36' 4:0 - David Strelec 58'

Żółte kartki: Contadini, Palazzi (San Marino)

Sędzia: Julian Weinberger (Austria)

Czytaj też: Kolejne wzmocnienie Miedzi Legnica. To gracz Korony Kielce Oficjalnie: Raków Częstochowa sprzedał swoją gwiazdę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty