Włosi piszą o dramacie Milika. Tak zareagował Juventus

PAP / Piotr Nowak / Arkadiusz Milik w towarzystwie sztabu medycznego
PAP / Piotr Nowak / Arkadiusz Milik w towarzystwie sztabu medycznego

Uraz Arkadiusza Milika w meczu z Ukrainą odbił się szerokim echem we włoskich mediach. Portal "La Gazzetta dello Sport" zwraca uwagę na Juventus Turyn, który niepokoi się stanem zdrowia polskiego napastnika.

Większego pechowca trudno sobie wyobrazić. Już w drugiej minucie towarzyskiego meczu z Ukrainą Arkadiusz Milik padł na murawę i złapał się za kolano. Szybko stało się jasne, że polski napastnik zakończył udział w tym spotkaniu.

30-latek z trudem opuścił murawę. Zawodnik Juventusu FC został następnie przetransportowany do szpitala. Na pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner Biało-Czerwonych Michał Probierz przekazał, że Milik ze względu na uraz nie pojedzie na Euro.

Według informacji dziennikarza Sport.pl - Jakuba Seweryna, napastnik podczas meczu z Ukrainą doznał "tylko" urazu łąkotki (czytaj TUTAJ). Wcześniej były natomiast obawy, że kontuzja dotyczy więzadeł w kolanie, które Milik miał już uszkodzone dwa razy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd w finale! Na szczęście jej wybaczyli

Obojętnie obok dramatu polskiego napastnika nie przeszły włoskie media. Portal "La Gazzetta dello Sport" zdradza, jakie nastroje panują w Juventusie, czyli klubie, dla którego gra Milik.

"Juventus obawia się o Arka Milika. Bianconeri czekają na wyniki testów, aby poznać skalę problemu i czas rekonwalescencji: jest nadzieja, że jest to problem, który można rozwiązać w krótkim czasie" - czytamy.

Dziennikarze "Tuttosport" wspomnieli o reakcji partnerki Milika, Agaty Sieramskiej, która śledziła piątkowe spotkanie z trybun PGE Narodowego. Zachowanie kobiety było wymowne.

"Powaga kontuzji była od razu widoczna m.in. ze względu na reakcję Agaty Sieramskiej, influencerskiej partnerki piłkarza, która została sfilmowana przez kamery. Na znak desperacji zakryła twarz dłońmi" - napisano.

"Sky Sport" uważa, że choć reprezentacja Polski pokonała Ukrainę 3:1, to jednak odniosła porażkę, ponieważ straciła Milika. Przypomniano, że Euro 2024 to kolejna impreza, na której zabraknie napastnika Juventusu.

"Sromotna porażka dla reprezentacji Polski i Arkadiusza Milika. Pod koniec meczu nadszedł przerażający werdykt: napastnik po raz drugi z rzędu opuści mistrzostwa Europy (po edycji rozegranej w 2021 roku)" - czytamy.

"La Gazzetta dello Sport"
"La Gazzetta dello Sport"

Zobacz także:
Eksperci zgodni jak nigdy. Tak ocenili decyzję Probierza ws. kadry na Euro

Komentarze (3)
avatar
Stary Kresowiak
8.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Nigdy ukr nie będzie Polakowi bratem tylko jego katem. 
avatar
Jonasz Tomasz
8.06.2024
Zgłoś do moderacji
10
4
Odpowiedz
Faceta nie było od dawna w reprezentacji. Tak naprawdę nieznaczący fakt. Jak można stracić zawodnika, który nie grał ostatnio w kadrze, a ten występ był pierwszym w tym roku. 
avatar
Ad4985
8.06.2024
Zgłoś do moderacji
14
6
Odpowiedz
Jaka tragedia? Dla niego to szczęście nie będzie się męczył celować w piłkę otworzy kebaba i dotrwa do emerytury...