Euro 2024 to świetna reklama PKO Ekstraklasy. Ale nie w wykonaniu Polaków

Getty Images / Na zdjęciu: Otar Kakabadze (L) na co dzień gra w Cracovii
Getty Images / Na zdjęciu: Otar Kakabadze (L) na co dzień gra w Cracovii

Wszyscy piłkarze grający na co dzień w klubach PKO Ekstraklasy awansowali do 1/8 finału Euro 2024. Wszyscy oprócz Polaków. W fazie pucharowej zobaczymy łącznie 15 zawodników z polskimi klubami w CV.

Choć PKO Ekstraklasa nie należy do najsilniejszych lig w Europie, to dla wielu zawodników wciąż może być gwarantem utrzymania dobrego poziomu lub stać się wręcz trampoliną do kadry narodowej. Mistrzostwa Europy po raz kolejny będą dowodem na to, że gra w polskiej lidze nie wyklucza udziału w największym piłkarskim turnieju na Starym Kontynencie.

W fazie grupowej Euro 2024 wystąpiło sześciu obcokrajowców związanych aktualnie z klubami PKO Ekstraklasy i dwunastu kolejnych, którzy mają w CV polskie kluby. Z tej pierwszej grupy w 1/8 finału zameldowali się wszyscy. Ekstraklasa ma zatem w fazie pucharowej Euro 2024 więcej swoich reprezentantów niż np. liga duńska (3), gruzińska (2), słoweńska (3) czy szwajcarska (4), wspominając tylko rozgrywki krajów, których reprezentacje wciąż są w grze na Euro 2024.

Rewelacja turnieju

Na zawodnikach związanych z PKO Ekstraklasą skład opiera Willy Sagnol, selekcjoner reprezentacji Gruzji, która udanie zadebiutowała na mistrzostwach Europy. Poza Otarem Kakabadze i Niką Kwekweskirim, Francuz stawia też na dwóch innych graczy znanych z polskich boisk.

Kibice Wisły Kraków i Lecha Poznań z pewnością pamiętają o Giorgim Citaiszwilim. Po wyjeździe z Polski w 2023 roku wrócił do ojczyzny, ale nie przeszkodziło mu to w udziale w Euro 2024 jako zawodnik Dinama Batumi. Podstawowym stoperem Gruzji jest Lasza Dwali, były gracz Śląska Wrocław i Pogoni Szczecin.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją

A trzecim bramkarzem w kadrze jest Luka Gugeszaszwili, który jako junior był związany z Jagiellonią Białystok. Sezon 2017/18 spędził wówczas na wypożyczeniu do III-ligowego Podlasia Biała Podlaska.

W 1/8 finału Gruzję czeka trudna przeprawa. W niedzielę o awans do ćwierćfinału debiutant zagra z Hiszpanią.

Efektowny gol

Słoweńcy przy wyborze kadry na Euro kierowali się sprawdzonymi rozwiązaniami. Selekcjoner Matjaz Kek postawił na doświadczonych graczy, wśród których znaleźli się piłkarze polskich drużyn. Linię defensywną tworzą m.in. Miha Blazić z Lecha Poznań oraz Erik Janza z Górnika Zabrze.

Lewy obrońca z przytupem wszedł na turniejową scenę. W pierwszym meczu z Danią Janza popisał się atomowym uderzeniem zza pola karnego i dał zespołowi wyrównanie. To trzeci zawodnik z PKO Ekstraklasy, który trafił do siatki na mistrzostwach Europy. Pozostała dwójka to Roger Guerreiro (gol z Austrią w 2008 roku) oraz Ondrej Duda (bramka z Walią w 2016 roku).

Kadrę Słowenii uzupełniają również tacy piłkarze jak Benjamin Verbić, który zaliczył skromne osiem występów w koszulce Legii Warszawa, będąc wypożyczonym do stołecznego klubu w rundzie wiosennej sezonu 2021/2022. Słoweńcy w 1/8 finału trafili na Portugalię. Mecz odbędzie się w poniedziałek.

Duet z Rakowa i kwintet Słowaków

W 1/8 finału zagrają też Rumuni. W ich kadrze także można znaleźć "naszych". Na mistrzostwach Europy grają przedstawiciele Rakowa Częstochowa - Bogdan Racovitan i Deian Sorescu. Ten drugi rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu do Gaziantepu, ale nadal jest zawodnikiem byłego mistrza Polski. Co ciekawe, Racovitan do reprezentacji wskoczył dopiero w marcu, już jako zawodnik Rakowa.

O przepustkę do ćwierćfinału Rumunia zagra we wtorek z Holandią.

Jednym z pozytywnych zaskoczeń turnieju w Niemczech jest postawa Słowacji, w kadrze której jest aż pięciu byłych graczy ekstraklasy: Henrich Ravas (Widzew Łódź), Vernon De Marco (Lech), Ondrej Duda (Legia), Lukas Haraslin (Lechia Gdańsk) i Lubomir Tupta (Wisła Kraków). Nasi południowi sąsiedzi też awansowali do 1/8 finału, w którym w niedzielę zmierzą się z Anglią.

15 szczęśliwców

W fazie pucharowej zagra zatem łącznie 15 obecnych lub byłych zawodników klubów PKO Ekstraklasy. Poza Polakami już po fazie grupowej z turniejem pożegnało się natomiast trzech graczy znanych z polskich boisk: Albańczyk Ernest Muci (Legia), Chorwat Josip Juranović (Legia) i Serb Vanja Milinković-Savić (Lechia).

W reprezentacji Polski na Euro 2024 znalazło się tylko trzech graczy z polskich klubów: Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), czyli najlepszy piłkarz dwóch ostatnich sezonów, Taras Romanczuk (Jagiellonia Bialystok), czyli kapitan mistrza Polski i Bartosz Salamon (Lech Poznań).

Komentarze (7)
avatar
Proso
28.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karać kopaczy za słabą grę!!!! 
avatar
Wiesław S
28.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pisarzu a Filip Mladenović ? 
avatar
Jan Janski Twardowski
28.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O co chodzi? Ktoś musiał przegrać. 
avatar
zxcvb
28.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A podobno to obcokrajowcy u nas są tacy słabi. Nie Polacy. 
avatar
Xionc69
28.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja p… jest się czym podniecać…