Manchester City chce nagrodzić gwiazdę. Ogromny kontrakt przygotowany

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Visionhaus / Phil Foden (pierwszy z lewej)
Getty Images / Visionhaus / Phil Foden (pierwszy z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Phil Foden jest jedną z najważniejszych postaci obecnego Manchesteru City. Obywatele doskonale o tym wiedzą i chcą przedłużyć jego kontrakt na niesamowitych warunkach.

W tym artykule dowiesz się o:

W zakończonym niedawno sezonie Manchester City miał różnych bohaterów, ale pod kątem indywidualnym najbardziej wyróżnił się Phil Foden. Anglik przez całe rozgrywki był motorem napędowym ekipy Pepa Guardioli i ostatecznie okazał się kluczowy w walce o tytuł.

To jego dwa gole w ostatniej kolejce znacząco przybliżyły Obywateli do mistrzostwa Anglii, które ostatecznie zdobyli i to już czwarty raz z rzędu. Teraz władze angielskiego klubu chcą wynagrodzić swojego wychowanka nowym kontraktem.

Z informacji podanych przez "The Sun" wynika, że Manchester City chce zaproponować Fodenowi nową umowę na mocy, którego ten będzie zarabiał aż 375 tysięcy funtów tygodniowo. To sprawiłoby, że byłby najlepiej opłacanym brytyjskim piłkarzem w historii i tym samym pod kątem zarobków zrównałby się z Erlingiem Haalandem oraz Kevinem De Bruyne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo

Obecnie reprezentant Anglii zarabia 200 tysięcy funtów tygodniowo, więc taka podwyżka oznaczałaby dla niego niemalże dwukrotny wzrost pensji. Prawda jest też taka, że Obywatele nie muszą specjalnie spieszyć się z przedłużaniem jego umowy, bo Foden wciąż ma trzy lata kontraktu, ale chcą go nagrodzić za świetną postawę w minionych rozgrywkach.

W dodatku chcą się zabezpieczyć na przyszłość i ewentualne zakusy ze strony innych klubów. Nowe porozumienie miałoby wiązać pomocnika z jego obecnym klubem aż do 2030 roku, więc dawałoby Obywatelom pewność, że nikt im go nie podbierze.

Czytaj też: Hajto, Pauleta i mundiale. Tak wygląda 10 czerwca w historii reprezentacji Media bezlitosne dla Francuzów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty