Nicola Zalewski może być wiodącym piłkarzem reprezentacji Polski w trakcie turnieju w Niemczech. Swoją wartość udowodnił, choćby w meczu towarzyskim z Turcją, w którym przeprowadził błyskotliwą akcję i ustalił rezultat na 2:1.
Wydaje się jednak, że AS Roma nie wiąże przyszłości z utalentowanym zawodnikiem. Już w końcówce zeszłego sezonu grał w "kratkę" i w kilku spotkaniach nawet nie podniósł się z ławki rezerwowych. Dziennik "Corriere dello Sport" przekonuje, że 22-latek nie został uwzględniony w planach trenera Daniele De Rossiego.
Obecny pracodawca Zalewskiego może dobrze zarobić na jego odejściu w letnim okienku transferowym. "Im bardziej popisze się na mistrzostwach Europy, tym bardziej cena wzrośnie" - zaznaczyli dziennikarze. Według portalu transfermarkt.pl, Polak jest wart 12 milionów euro.
Na brak atrakcyjnych propozycji Zalewski nie będzie mógł narzekać. Wszystko wskazuje na to, że będzie kontynuował karierę w jednej z czołowych europejskich lig. Mówi się o zainteresowaniu ze strony przedstawicieli angielskiej Premier League i niemieckiej Bundesligi.
Zalewski pierwsze piłkarskie szlify zbierał w AS Roma. Do seniorskiej drużyny został wprowadzony przez Jose Mourinho.
ZOBACZ WIDEO: Dojrzał Lewandowskiego. "Lekko skwaszona mina"
Czytaj więcej:
A jednak! Nie potwierdziły się doniesienia ws. Marciniaka