Mowa o kwocie za transfer Nico Williamsa. Reprezentant Hiszpanii trafił na listę życzeń FC Barcelony krótko po rozpoczęciu sezonu 2023/24. Problem jednak w tym, że młody talent związany jest kontraktem z Athletikiem Bilbao do lata 2027 roku.
Ostatnimi czasy hiszpańskie media informowały, że w umowie 21-latka z baskijskim klubem znajduje się klauzula wykupu, która wynosić ma 50 milionów euro. Teraz natomiast portal Relevo donosi, iż Barca dowiedziała się o nieco wyższej kwocie (58 mln) z uwagi na przedłużenie kontraktu Williamsa z Athletikiem.
"Laporta i Deco znają już cenę. Powiedziano im, że transfer Williamsa będzie wiązał się z kwotą 58 miliona euro wykupu. Przed przedłużeniem kontraktu wynosiła ona 50 mln, a teraz została podniesiona" - czytamy na stronie wspomnianego źródła.
ZOBACZ WIDEO: Dojrzał Lewandowskiego. "Lekko skwaszona mina"
Cena za utalentowanego zawodnika nie jest wygórowana, ale znacznie przerasta możliwości finansowe Barcy. Stąd też klub pracował nad ściągnięciem zawodnika za darmo po wygaśnięciu kontraktu, który obowiązywał do końca czerwca 2024 roku. Strony nie doszły jednak do porozumienia, a Williams zimą przedłużył umowę.
Tym samym zarówno wicemistrz Hiszpanii, jak i sam zawodnik mają czego żałować. Barcelona nie wykorzystała bowiem szansy, by przechwycić Williamsa. A sam 21-latek miał ostatnio odrzucić oferty z Paris Saint-Germain i klubów Premier League, bo jako priorytet traktuje przenosiny do Dumy Katalonii.
Wygląda jednak na to, że ostatecznie przynajmniej w nadchodzącym okienku transferowym reprezentant Hiszpanii nie trafi do Barcy. A biorąc pod uwagę, że odrzucił oferty z innych klubów, na ten moment prawdopodobną opcją dla niego jest pozostanie w Athletiku.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)