Hiszpanie nie mogli być w pełni spokojni przed swoim inauguracyjnym meczem na Euro. Wszystko przez to, jakiego rywala mieli przed sobą, bo przecież mierzyli się z trzecią drużyną świata, czyli zawsze niebezpieczną reprezentacją Chorwacji.
Jednak ta rywalizacja niemalże od początku bardzo dobrze układała się z perspektywy hiszpańskiej kadry, choć na gole trzeba było trochę poczekać. W 29. minucie La Furia Roja wyszła na prowadzenie, a bramkę wówczas zdobył jej kapitan.
Alvaro Morata wyszedł sam na sam i nie miał najmniejszego problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Jeszcze przed przerwą Hiszpanie dołożyli kolejne dwa trafienia i jednocześnie ustalili wynik całej rywalizacji na 3:0, dzięki czemu zapisali sobie pierwsze trzy punkty w tym turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Robertem Lewandowskim? "Kadra musi to wyrzucić z głowy"
Dla napastnika Atletico Madryt jest to o tyle wyjątkowy gol, że było to jego siódme trafienie w historii jego występów na mistrzostwach Europy. Dzięki temu Morata wskoczył na trzecie miejsce w tej klasyfikacji, choć nie jest na nim sam.
Tyle samo trafień mają Antoine Griezmann oraz Alan Shearer, a ponad nimi są tylko dwie wybitne postaci. Pierwszy jest oczywiście Cristiano Ronaldo, który ma 14 goli w finałach Euro, a drugi jest Michel Platini, którego licznik zamknął się na dziewięciu bramkach.
Hiszpański napastnik dotychczas miał sześć trafień w historii swoich gier na Euro i teraz odskoczył naprawdę znamienitym postaciom światowego futbolu. Za jego plecami są już m.in. Zlatan Ibrahimović, Patrick Kluivert, Thierry Henry, czy też Wayne Rooney.
Czytaj też:
Lamine Yamal z kolejnym rekordem. Hiszpan znowu zapisał się na kartach historii
Hiszpańska nawałnica zmiotła rewelację mundialu!