Reprezentant Polski szczerze o Mbappe. "Będzie gotowy"

W poniedziałek grali nasi grupowi rywale. Wydarzeniem meczu była kontuzja Kyliana Mbappe. Napastnik "Trójkolorowych" w 85. minucie musiał opuścić boisko z powodu urazu. W walce powietrznej nadział się na bark Kevina Danso.

Mbappe zalał się krwią, a po spotkaniu potwierdzono, że doznał złamania nosa. "Wrócił do bazy francuskiej reprezentacji. W najbliższych dniach przejdzie leczenie. Nie ma jednak konieczności przeprowadzenia natychmiastowej operacji. Bartosz Bereszyński uważa, że snajper Realu Madryt będzie gotowy na kolejne spotkania.

- Wszyscy lekarze z Francji zostali pobudzeni. Uważam, że Kylian będzie w dobrych rękach i będzie gotowy na kolejne spotkanie. Uderzenie w twarz nigdy nie jest przyjemne, granie z czymś na twarzy jest trudniejsze. Z drugiej strony Viktor Oshimen gra z maską na twarzy i radzi sobie fantastycznie. Nie bałbym się o Kyliana i myślę, że będzie gotowy w 100 procentach - podkreśla reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: Raport z Hamburga. "Spotkanie mogło być rozstrzygnięte po kwadransie"

Mimo porażki 0:1, Austria zaprezentowała się z dobrej strony przeciwko Francji. Miała swoje klarowne sytuacje, a o jej porażce zdecydowała bramka samobójcza.

- Na pewno był to intensywny mecz. Myślę, że kadra Austrii po pierwszym spotkaniu może mieć podobny niedosyt jak my. Zaprezentowali się z niezłej strony. Padła bramka samobójcza, ale Austria to ciekawy zespół, który potrafi dostosować się do rywala pod względem taktycznym. Grają intensywnie, nie mają wielkich nazwisk, ale grają bardzo zespołowo i mają jakość piłkarską - dodaje Bereszyński.

Mimo klasy rywala, reprezentant Polski wierzy, że Biało-Czerwonym uda się w piątkowy wieczór zdobyć trzy punkty, które pozwolą nam powalczyć o wyjście z grupy.

- Wielu kibiców wierzy w nas i czujemy to wsparcie. Do kolejnego meczu podejdziemy z jeszcze większa wiarą w swoje umiejętności. Z Austrią gramy o pełną pulę - dodaje.

Czytaj także:
Twierdził, że Polska nie ma szans na awans. Oto co mówi już po meczu
Trzy słowa. Tak Lewandowski zareagował po meczu z Holandią