Austriacy ukarani przed meczem z Polską. "Ogromna kara"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Richard Sellers/Sportsphoto/Allstar / Na zdjęciu: kibice reprezentacji Austrii
Getty Images / Richard Sellers/Sportsphoto/Allstar / Na zdjęciu: kibice reprezentacji Austrii
zdjęcie autora artykułu

W piątek (21 czerwca) reprezentacja Polski rozegra drugi mecz na Euro 2024, a jej rywalem będzie Austria. Przed tym spotkaniem nasi przeciwnicy otrzymali karę z uwagi na zachowanie ich kibiców w rywalizacji z Francją.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo sporych problemów problemów reprezentacja Polski rzutem na taśmę wywalczyła awans na Euro 2024. To efekt udanego występu Biało-Czerwonych w barażach, gdzie udało się ograć Estonię oraz Walię i tym samym zmazać plamę po fatalnych eliminacjach.

W pierwszym meczu fazy grupowej mistrzostw Europy Polacy walczyli dzielnie, nawet prowadzili, ale ostatecznie przegrali z reprezentacją Holandii 1:2. Tym samym bardzo ważne będzie drugie spotkanie z Austrią, która z kolei musiała uznać wyższość Francji (0:1).

Nie dość, że Austriacy zanotowali nieudany start na Euro 2024, to jeszcze okazuje się, że mają inny problem. Federacja będzie zmuszona zapłacić karę za zachowanie ich kibiców podczas spotkania z Trójkolorowymi.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski w pierwszym składzie na Austrię? Mamy nowe informacje

W Duesseldorfie pojawiło się około 20 tysięcy fanów reprezentacji Austrii. Niektórzy z nich nie potrafili się jednak zachować na trybunach, ponieważ rzucali kubkami i wobec tego UEFA postanowiła ukarać federację grzywną w wysokości 57 375 tysięcy euro, czyli 248 tys. złotych.

Austriacki Związek Piłki Nożnej postanowił nawet wysłać list do fanklubów z uwagi na otrzymaną karę. Szczególnie, że kolejne takie wykroczenie zwiększy ją o 50 procent i wówczas będziemy mówić o pięciocyfrowej sumie.

Spotkanie naszej reprezentacji z Austrią odbędzie się w piątek, 21 czerwca. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 18:00. Transmisja telewizyjna na TVP 1 i TVP Sport, online na Pilot WP i sport.tvp.pl, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty