Niesamowite zwycięstwo Węgrów! Dramat Szkotów!

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: reprezentanci Węgier i Szkocji
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: reprezentanci Węgier i Szkocji

Niesamowite zwycięstwo Węgrów! Mecz ze Szkocją stał na bardzo słabym poziomie, ale w 100. minucie Madziarze wyrwali wygraną i nadal mogą awansować dalej! Szkoci wracają do domu!

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego obie drużyny miały szansę na awans do fazy pucharowej Euro 2024. W nieco lepszej sytuacji są jednak Szkoci, którzy po wysokiej porażce z Niemcami na inaugurację (1:5) zdołali zremisować 1:1 ze Szwajcarią. Węgrzy natomiast dwukrotnie zeszli z boiska pokonani (1:3 ze Szwajcarią i 0:2 z Niemcami). Mimo tego pozostawali w grze w przypadku zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu.

Pierwsza połowa tego meczu o życie się odbyła, a wcale nie musiała. Każdy zaoszczędziłby 45 minut życia. To były naprawdę beznadziejne popisy w wykonaniu obu drużyn. Szkoci niby przeważali, ale rozgrywali piłkę z daleka od bramki Węgrów. Do szatni zeszli bez żadnego strzału. Madziarze byli przyczajeni i też niewiele byli w stanie zdziałać, choć oni przynajmniej dali sobie szansę.

Najlepszą miał Willi Orban po dośrodkowaniu Dominika Szoboszlaia z rzutu wolnego. Stoper z najbliższej odległości główkował w poprzeczkę. Wydaje się jednak, że gol i tak nie zostałby uznany, bo obrońca był na spalonym. Na ofsajdzie nie był za to Bendeguz Bolla, bo być nie mógł uderzając z dystansu. Piłka odbiła się jeszcze przed Angusem Gunnem, co sprawiło golkiperowi niemałe problemy, ale ostatecznie Szkoci się wybronili.

Do przerwy 0:0. Bez goli i emocji. Oczy bolały.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Gol mistrzostw już znany? Eksperci przecierali oczy ze zdumienia

Po zmianie stron dalej nic się nie działo. Przeważali Węgrzy, ale bez efektu. Nie było żadnego zagrożenia pod bramkami. Wiało nudą... W 53. minucie Che Adams oddał pierwszy strzał dla Szkotów, ale lepiej o tym zapomnieć.

Kwadrans później rozegrał się dramat. Po wrzutce z rzutu wolnego na boisko runął Barnabas Varga i po długim czasie został zniesiony na noszach. Na ten moment nie wiadomo, co dokładnie stało się węgierskiemu napastnikowi. Na naganę zasługują organizatorzy, którzy nie potrafili sprawnie zareagować. Koledzy Vargi musieli organizować nosze.

Później nadal bliżej gola byli Madziarze, choć Szkoci powinni mieć rzut karny. Sędzia nie gwizdnął, a w końcówce Węgrzy przeprowadzili szturm. Próbował Andras Schafer, próbował Szoboszlai, ale na posterunku był Gunn. Chwilę później słupek obił jeszcze rezerwowy Kevin Csoboth i wydawało się, że to koniec. Nic bardziej mylnego! W ostatniej akcji meczu Węgrzy wyprowadzili szybką akcję, Roland Sallai wycofał do Csobotha, a ten płaskim strzałem trafił do siatki!

W tych dramatycznych okolicznościach Węgrzy nadal mają szansę na awans do dalszej fazy rozgrywek z trzeciego miejsca. Szkoci wracają do domu!

Szkocja - Węgry 0:1 (0:0)
0:1 - Kevin Csoboth 90+10'

Składy:
Szkocja:

Angus Gunn - Jack Hendry, Grant Hanley, Scott McKenna - Anthony Ralston (83' Kenny McLean), Billy Gilmour (83' Ryan Christie), Callum McGregor, Andrew Robertson (89' Lewis Morgan) - Scott McTominay - Che Adams (76' Lawrence Shankland), John McGinn (76' Stuart Armstrong).

Węgry: Peter Gulacsi - Endre Botka, Willi Orban, Marton Dardai (74' Attila Szalai)- Bendeguz Bolla (86' Kevin Csoboth), Andras Schafer, Callum Styles (61' Adam Nagy), Milos Kerkez (86' Zsolt Nagy) - Roland Sallai, Dominik Szoboszlai - Barnabas Varga (74' Adam Martin).

Żółte kartki: McTominay (Szkocja) oraz Styles, Orban, Schafer, Kleinheisler (poza boiskiem), Csoboth (Węgry).
Sędzia:

Facundo Tello (Argentyna).

--> Francuski gwiazdor może nie zagrać z Polską
--> Zero litości dla 10-latka, który wbiegł na murawę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty