W niedzielny wieczór nie brakowało emocji na Euro 2024. Przez dużą część spotkania Szwajcarzy mieli jednobramkową przewagę, aczkolwiek w samej końcówce reprezentant Niemiec Niclas Fuellkrug ustalił rezultat na 1:1.
Równolegle reprezentacja Węgier rozgrywała istotny mecz ze Szkocją. Gdy wydawało się, że kibice nie doczekają się bramek, piłkę do siatki skierował Kevin Csoboth, strzelając decydującego gola w 10. minucie doliczonego czasu.
Michał Pol był pod wrażeniem wejścia napastnika Borussii Dortmund. "Fullekrug! W 92. minucie! Niemcy grają do końca! A gdyby nie centymetry byłoby 2-0 dla Szwajcarii" - zachwycał się dziennikarz w serwisie X.
Marcin Borzęcki z przymrużeniem oka podsumował decyzje personalne selekcjonera: "Już się nie wygłupiaj dłużej Nagelsmann z tym trzymaniem Fuellkruga na ławce".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mocna Portugalia gra dalej! Mają już awans do kolejnej rundy Euro
"Rezerwowy Fuellkrug znów bohaterem! Reprezentacja Niemiec uciekła spod topora i rzutem na taśmę wygrywa grupę A" - spostrzegł Jakub Kłyszejko.
Błażej Łukaszewski przedstawił sytuację gospodarzy turnieju: "Niemcy rzutem na taśmę ratują 1. miejsce w grupie A. Dzięki temu zagrają w 1/8 z 2. drużyną grupy C (Dania? Serbia?). Gdybpy tego nie odkręcili, czekaliby na mecz z 2. drużyną grupy B (Włochy? Chorwacja?)".
"Szwajcaria wprowadziła system szkolenia i od 2006 roku siódmy raz wychodzą z grupy na dużym turnieju. U nas trwa dyskusja o młodzieżowcu a minister Nitras obcina środki na - podobny do szwajcarskiego systemu - program certyfikacji. Dobrze nam w tych drewnianych chatkach" - Marek Wawrzynowski docenił Helwetów.
Węgrzy zaimponowali Zbigniewowi Bońkowi. "Brawa i gratulacje dla drużyny Węgierskiej. Wygrana daje im nadzieję, ale boję się, że taka różnica bramek może ich wyeliminować. Teraz muszą czekać 4 dni w niepewności" - podkreślił wiceprezydent UEFA.
Ekipa Steve'a Clarke'a musiała przełknąć gorycz porażki. "12. raz na mistrzostwach. 12. raz kończą w razie grupowej. Szkoci szanują tradycję" - drwił Mateusz Rokuszewski.
"Niebywała jest karma Szkocji. Coś niesłychanego" - dodał Radosław Nawrot.
"Ciekawostka po wygranej Węgrów. Zgadnijcie, jak się nazywa jedyna drużyna na tym Euro, która jak na razie nie zdobyła ani jednego punktu. Podpowiedź: ten kraj znajduje się pomiędzy Odrą a Bugiem, jego nazwa zaczyna się na "P", a kończy na "olska"" - napisał Szymon Szczepanik.
Czytaj więcej:
Dramat na Euro 2024. Nowe informacje ws. węgierskiego piłkarza