We wtorek (25.06) odbędą się ostatnie mecze w grupie D Euro 2024. Holandia zmierzy się z Austrią, a Francja z Polską (oba spotkania o godz. 18:00).
Dla Biało-Czerwonych starcie z Trójkolorowymi będzie jedynie z gatunku "o honor" - wcześniej przegrali z Holandią (1:2) i Austrią (1:3). Celem zespołu Didiera Deschampsa jest wygranie grupy, a to może wymagać wysokiego zwycięstwa. Selekcjoner wicemistrzów świata podczas poniedziałkowej konferencji prasowej mówił kurtuazyjnie, że... Polska jest groźnym rywalem.
- Rozegrali naprawdę dobry mecz przeciwko Holandii. Polacy mają szeroką kadrę, ale bez względu na to, oczekujemy bardzo dobrego meczu w naszym wykonaniu - zapowiedział 55-letni Deschamps.
Szkoleniowiec przestrzegł też swoich piłkarzy przed drużyną Michała Probierza. - Nasi rywale są mocni w stałych fragmentach gry, dominują wzrostem, w obronie grają trójką zawodników. To będzie inny przeciwnik niż mieliśmy do tej pory na tym turnieju - podkreślił.
Obecny na konferencji N'Golo Kante nie zamierzał jednak owijać w bawełnę. - Będziemy chcieli strzelić Polsce jak najwięcej goli. Potrzebujemy tego, żeby wygrać grupę i przekonać się o własnej wartości - podsumował.
Zobacz:
Oficjalnie: Lewandowski przekazał decyzję ws. przyszłości w kadrze
Co z Mbappe? Selekcjoner Francuzów przekazał nowe wieści
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport przed meczem z Francją. "Na ten moment faworytem jest Skorupski"