Obrona reprezentacji Polski w dalszym ciągu była dziurawa jak sito, ale Francuzi byli bardzo nieskuteczni, a poza tym kapitalnie w bramce biało-czerwonych spisał się Łukasz Skorupski, który został wybrany MVP.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Oba gole padły po rzutach karnych - najpierw Skorupskiego pokonał Kylian Mbappe, a wyrównał Robert Lewandowski. I o sposób wykonania tej "jedenastki" zapytany na konferencji prasowej został Michał Probierz.
- Nie będę mówić Robertowi, jak ma strzelać rzuty karne, gdy zdobył prawie 600 bramek w karierze. Nie ma dla mnie znaczenia w jaki sposób je wykonuje. Najważniejsze, że strzelił - powiedział Probierz.
Selekcjoner zdradził też, co nim kierowało przy wyborze bramkarza ma spotkanie z Francją. Na koniec raczej nie żałuje, że postawił na Skorupskiego, bo ten zaprezentował się fenomenalnie.
- Trzeba mieć szacunek do kogoś, kto praktycznie od ośmiu lat zawsze był na zawołanie tej reprezentacji, zawsze pomagał, nigdy nie marudził. Marcina Bułkę też bardzo cenię jako bramkarza, na pewno ma szansę, ale z mojej perspektywy, po ludzku, Łukasz zasłużył, żeby zagrać. Po Euro może się to zmienić, ale poczekajmy na decyzję Wojtka, który jeszcze nie powiedział, że rezygnuje. Usiądę z nim, porozmawiam - powiedział Probierz.
Mimo dobrej postawy przeciwko Francji Polska wraca do domu po średnio udanych mistrzostwach Europy. Przegrane z Holandią i Austrią sprawiły, że nie było już nawet matematycznych szans na dalszą grę w Niemczech.
- W takiej sytuacji trudniej się skoncentrować i stworzyć jedność. Było inaczej po dwóch przegranych meczach, ale trzeba przyznać, że to scaliło zawodników. Rozmawialiśmy, żeby nikt nie spuszczał głowy. Nie ma w piłce czarodziejskiej różdżki, trzeba solidnie pracować, co pokazała Austria, która wygrała z Holandią - podsumował Probierz.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Bohater meczu z Francją? "Fantastycznie wszedł w buty Wojciecha Szczęsnego"
CZYTAJ TAKŻE:
Gdyby nie Skorupski, byłoby bardzo źle. Tak oceniliśmy Polaków za mecz z Francją
Skorupski MVP meczu z Francją. "Mam nadzieję, że kibice nam trochę wybaczą"