Reprezentacja Polski zakończyła udział w Euro 2024. Podczas ostatniego meczu mistrzostw Europy w Niemczech Biało-Czerwoni zremisowali 1:1 z Francuzami. Jedynego gola dla naszej drużyny strzelił Robert Lewandowski. Było to trafienie z rzutu karnego, podczas którego postawił na swoją sprawdzoną taktykę.
Do sposobu wykonywania rzutów karnych przez "Lewego" w Kanale Sportowym odniósł się Tomasz Smokowski.
- Powiem coś bardzo niepopularnego z punktu widzenia polskiego kibica. Wydaje mi się, że taki sposób strzelania rzutów karnych, jak ten Roberta Lewandowskiego, nie powinien być dozwolony. To jest zatrzymanie się na dwa razy. Ja wiem, że finalnie jest to dozwolone, bo on cały czas jest w ruchu. Trzeba powiedzieć, że on to dopracował do perfekcji - skomentował dziennikarz.
Za pierwszym razem Lewandowski jedenastki nie wykorzystał, ale została ona powtórzona, bowiem w momencie oddania strzału Mike Maignan nie stał na linii bramkowej. Smokowski twierdzi, że golkiper reprezentacji Francji po prostu zareagował na zachowanie polskiego napastnika.
- To, że karnego trzeba było wykonać po raz drugi spowodowane było reakcją Maignana, który spodziewa się strzału napastnika, a ten zwleka i zwleka. Wyobraźcie sobie, jakie to byłoby frustrujące, gdyby Skorupski obronił karnego przeciwko tak strzelającemu zawodnikowi, a karny zostałby powtórzony. Przy ograniczeniach dla bramkarza on naprawdę nie ma szans - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro" Największy wygrany reprezentacji Polski? "To na pewno wielka przyszłość naszej kadry"
Czytaj także:
> Rabiot dosadnie po meczu z Polską. "To był frustrujący wieczór"
> Trener Francuzów powiedział o jednym polskim piłkarzu