Kadrowicz krytykowany. Błaszczykowski i Piszczek mówią jednym głosem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na głównym: Jakub Kiwior i Ousmane Dembele, w kółku: Jakub Błaszczykowski
Getty Images / Na głównym: Jakub Kiwior i Ousmane Dembele, w kółku: Jakub Błaszczykowski
zdjęcie autora artykułu

Francuzi w meczu z Polską zdobyli bramkę po rzucie karnym, wykorzystanym przez Kyliana Mbappe. Był on efektem błędu Jakuba Kiwiora, którego zdaniem ekspertów TVP Sport Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka dało się uniknąć.

Wtorkowy wieczór przyniósł trzecie spotkanie reprezentacji Polski w fazie grupowej Euro 2024. Na Signal Iduna Park w Dortmundzie nasi piłkarze zmierzyli się z wicemistrzami świata, czyli Francuzami. Mecz ten zakończył się remisem 1:1, a obie bramki padły po rzutach karnych. Najpierw celnym trafieniem popisał się Kylian Mbappe, a później Robert Lewandowski.

"Jedenastka" dla Francji została podyktowana po faulu Jakuba Kiwiora. Zawodnicy Didiera Deschampsa wyprowadzili szybki kontratak. Na środku boiska piłkę otrzymał Ousmane Dembele, który zdecydował się na indywidualną szarżę. Pomocnik dotarł aż do pola karnego Łukasza Skorupskiego, a biegnący wraz z nim Kiwior zdecydował się na interwencję, która w rezultacie kosztowała Polskę utratę bramki.

Sytuację tę skomentowali w pomeczowym studio TVP Sport Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. Byli reprezentanci Polski zapewnili, że "jedenastki" dla wicemistrzów świata można było uniknąć. - Niestety Kuba tutaj myślał, że uprzedzi Dembele, ale według mnie powinien go odprowadzić do linii w polu karnym. Zawsze to jest ryzykowne, że jednak napastnik włoży tę nogę - ocenił Piszczek.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro" Największy wygrany reprezentacji Polski? "To na pewno wielka przyszłość naszej kadry"

- Ja myślę, że właśnie w momencie, kiedy było podanie do Dembele był moment na to, żeby go przeatakować i skasować tę akcję przy linii. Jak on przyjął piłkę i był w sytuacji jeden na jeden, ciężko było go bronić - podsumował po chwili Błaszczykowski, który w ubiegłym roku przeszedł na sportową emeryturę.

Rzut karny dla naszej drużyny został z kolei podyktowany po faul na Karolu Świderskim. Udało się go wykorzystać i zamknąć mecz remisem 1:1. Reprezentacja Polski pożegnała się więc z Euro 2024 miłym akcentem. Wcześniej zawodnicy Michała Probierza doznali bowiem dwóch porażek (1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią), co przekreśliło ich szanse na awans do 1/8 finału.

Zobacz także: "Trzeba niektórym podziękować". Kosecki podsumował Euro 2024 "To są bzdury". Dziekanowski bez ogródek o występach Polaków. Mówi, czego im brakuje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty