Reprezentacja Polski zakończyła już udział w Euro 2024. Z bliska poczynaniom Biało-Czerwonych przyglądał się były piłkarz, a obecnie ekspert, Artur Wichniarek, który podczas tych mistrzostw pracuje dla Kanału Sportowego i Telewizji Polskiej.
Po spotkaniu z Austrią, przegranym przez Polaków 1:3, Wichniarek "odpalił się" w jednej z transmisji na Kanale Sportowym. Mocno oberwało się Robertowi Lewandowskiemu czy Karolowi Świderskiemu, którzy weszli na murawę w drugiej połowie.
- Lewandowski i Świderski powinni zapier****ć. Tam powinien być ogień. A nie do sędziego, że ktoś mnie kopnął. Jeszcze nie raz cię kopną, a na sam koniec kopną nas w d**ę, bo będzie trzeba wracać z tych mistrzostw bez punktów - mówił wyraźnie rozemocjonowany.
W piątkowy wieczór, również w Kanale Sportowym, Wichniarek już na spokojnie wrócił do tamtych wydarzeń i tamtych słów. Zdradził, że zachowanie po tamtym spotkaniu nie spodobało się jego żonie.
- Nawet ostatnio żona mnie zwyzywała, że się odpaliłem po meczu z Austrią. Nie tyle skrytykowała, ale powiedziała - po co ci to? - wyjawił.
A gdy Tomasz Smokowski zapytał, czy czasem człowiek może się ugryźć w język, były reprezentant Polski skwitował krótko: - Ale po co? Co by mi to dało?
W swojej karierze Wichniarek rozegrał 17 spotkań w barwach reprezentacji Polski. Zdobył cztery bramki.
Czytaj także:
- Zamieni polskie na angielskie zaplecze? Są pierwsze oferty
- Włodarczyk strzelał jak najęty. Cztery trafienia! [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją dał mu do myślenia. "Nie rozumiem"