To nie były wymarzone mistrzostwa Europy dla reprezentacji Serbii. Piłkarze Dragana Stojkovicia trafili do wyrównanej grupy C. Ich rywalami były reprezentacje Anglii, Danii i Słowenii. Kwestia drugiego i trzeciego miejsca wydawała się być otwarta.
Zgodnie z przypuszczeniami tę grupę wygrali Anglicy, choć nie bez problemu. Ostatecznie drugie miejsce zajęli Duńczycy, a trzecie Słoweńcy. Serbowie na Euro 2024 przegrali mecz otwarcia z Anglią (0:1), a następnie zanotowali dwa remisy - ze Słowenią (1:1) i Danią (0:0). To było za mało, aby zająć choćby trzecią lokatę.
Po ostatnim meczu fazy grupowej w szatni Serbii doszło do buntu. Jak przekazał informer.rs czterech kluczowych piłkarzy kadry miało postawić ultimatum, że póki Dragan Stojković jest trenerem reprezentacji, to oni nie będą w niej grali. Mieli to być Predrag Rajković, Sergej Milinković-Savić, Aleksandar Mitrović i Dusan Tadić. Z kolei przed turniejem z gry w kadrze z tego samego powodu zrezygnował Nemanja Radonjić.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski nie radzi sobie z presją? Dziennikarz zwraca uwagę na jedną rzecz
- Szkoda, wielka szkoda, bo to fenomenalna grupa facetów. Zebraliśmy się razem, ciężko pracowaliśmy, wierzyliśmy w siebie. Myślę, że zasłużyliśmy na to, żeby pójść dalej, ale się nie udało. Naprawdę tego żałuję, nie wiem, co powiedzieć, myślę, że pokazaliśmy, jak walczą Serbowie, że jesteśmy gotowi umrzeć za Serbię - powiedział po spotkaniu z Danią Predrag Rajković cytowany przez telegraf.rs.
- Najlepiej, żebym nic nie mówił, bo nikt nie rozumie, co chciałem powiedzieć, to nie o to chodzi (...) U nas niektóre rzeczy są trochę przekręcone. Nie sądzę, żeby należało mówić szczerze - dodał jeden z liderów Dusan Tadić.
Dragan Stojković jest trenerem reprezentacji Serbii od 3 marca 2021 roku. Jego obecna umowa obowiązuje do 2026 roku.
Zobacz także:
Co dalej z Lewandowskim? "Spójrzmy prawdzie w oczy" (OPINIA)
Potężna burza wokół Mbappe i "Lewego". Oto dlaczego obraził Polaka