Przed rozpoczęciem tegorocznych mistrzostw Europy do władz krajowych federacji zostały wystosowane apele ze strony Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA). Ich celem było namówienie uczestników turnieju do unikania samolotów. Wszystko w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.
Według informacji dziennika "Ekstrabledet" z szesnastu zespołów, które rozegrają spotkania w 1/8 finału, piętnaście zdecydowało się na komunikację lądową. Siedem z nich wybrało pociąg, a osiem autobus. Inaczej postąpiła Dania. Drużyna ze Skandynawii poleciała samolotem.
UEFA zareagowała błyskawicznie i nałożyła karę na Duńczyków. Zostanie odjęta od sumy, którą federacja wypłaci za uczestnictwo w tegorocznych mistrzostwach Europy.
ZOBACZ WIDEO: Prosto z Euro. "Weryfikacja przyjdzie szybko". Wskazał, od kiedy będzie można wymagać od Probierza wyników
Do całej sprawy odniósł się dyrektor Duńskiego Związku Piłki Nożnej (DBU) Erik Brogger. Działacz stwierdził, iż w tym przypadku zaważyły kwestie logistyczne.
- Oceniliśmy, że najważniejsze jest to, abyśmy pod względem sportowym zapewnili drużynie jak najlepsze szanse na zwycięstwo nad Niemcami - powiedział, cytowany przez dziennik "Ekstrabledet".
- Autobusem byłoby to ponad siedem godzin w mało komfortowych warunkach, a pociągiem nie udałoby nam się pojechać bezpośrednio z Freudenstadt do Dortmundu. Taka podróż wymagałaby kilku przesiadek - podsumował.
Reprezentacja Danii w sobotę (29 czerwca) zagra w meczu 1/8 finału Euro 2024 przeciwko Niemcom. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 21:00. Relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna w serwisie WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Zmierzyli prędkość piłki po strzale Janzy. Ten wynik robi duże wrażenie
Nagle opuścił zgrupowanie. Zamieszanie z francuskim gwiazdorem