Piłkarzom z Lubina pomimo dobrej gry nie udało się wywalczyć nawet punktu w starciu z Lechem Poznań. - Niestety nie udało się. Myślę, że jeden punkt co najmniej mogliśmy wyciągnąć. W drugiej połowie Zagłębie naprawdę miało dużą przewagę. Sam to odczułem na boisku. Powinniśmy zremisować, ale niestety jak nie ma bramki, to się nie remisuje - stwierdził po meczu Ilijan Micanski, napastnik Miedziowych.
Bułgar mógł w piątek wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło mu szczęścia. - Przy moim uderzeniu piłka w ostatnim momencie poszła obok słupka. Jak byśmy prowadzili to na pewno gra by się układała inaczej - wyjaśniał snajper.
Miedziowi mieli kilka okazji do tego, aby zdobyć gola. Zwłaszcza w pierwszej połowie parę razy było bardzo groźnie pod bramką Kolejorza. - Jak się nie potrafi wykorzystać sytuacji to nie możemy wygrać meczu albo zremisować meczu. Najważniejsze, że nasza gra w spotkaniu z Lechem naprawdę wyglądała bardzo dobrze - komentował Micanski.
Niektóre decyzje sędziego piątkowych zawodów wywoływały wiele niezadowolenia na trybunach. - Myślę, że po prostu sędzia gwizdał to, co widział. Nie mogę się wypowiadać na ten temat - skomentował piłkarz Miedziowych. - Myślę, że Zagłębie po spotkaniu z Lechem na pewno musi walczyć o coś więcej w lidze. Ja i wszyscy moi koledzy się staramy, żeby tak było - zakończył Micanski.