Trwa obóz przygotowawczy Lecha Poznań przed sezonem 2024/2025, który odbywa się we Wronkach. Drużyna świeżo upieczonego szkoleniowca Nielsa Frederiksena dotychczas rozegrała jeden mecz towarzyski - przeciwko Piastowi Gliwice (0:1). Czekają ją jeszcze trzy z Banikiem Ostrava, Dundee United oraz FK Teplice.
Burzę wywołało nadchodzące starcie z udziałem szkockiej ekipy, a konkretnie decyzja "Kolejorza". Według oświadczenia zespołu z Wysp Brytyjskich, polski klub wpadł na pomysł, aby przyjezdni kibice zapłacili za wejście na trybuny 10 funtów (ok. 50 złotych).
"Nadal czekamy na link do biletów od Lecha Poznań na mecz rozgrywany w sobotę 6 lipca na Stadionie Akademii we Wronkach. Bilety będą sprzedawane online, a ich cena będzie wynosić 10 funtów. Gdy tylko otrzymamy link do biletu, udostępnimy go kibicom" - czytamy w komunikacie Dundee United.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Grają pod ogromną presją. Jak zareagowali Anglicy po awansie?
Na Lecha Poznań spadła ogromna fala krytyki w mediach społecznościowych. "Co to za żarty? Próbujecie skompromitować nas w Europie zanim w ogóle wystąpicie w pucharach?" - napisał jeden z użytkowników. "Ale wstyd zdzierać z kasy gości w meczu sparingowym" - dodał inny.
Ostatecznie "Kolejorz" wycofał się z całego pomysłu. Kibice z Wysp Brytyjskich wejdą na trybuny za darmo.
"O szczegółach organizacyjnych i godzinie rozpoczęcia spotkania Lecha z Dundee FC poinformujemy w osobnym komunikacie" - zakomunikował poznański klub.
Zobacz też:
Rosjanie oficjalnie potwierdzili. Wszystko jasne ws. Rybusa
Francuska opowieść o diable