Trójkolorowi od początku turnieju nie zachwycają, ale awansowali z grupy, a następnie już w fazie pucharowej pokonali Belgię (1:0) i Portugalię po rzutach karnych (5:3).
Tym samym reprezentacja Francji została pierwszym zespołem w historii mistrzostw Europy, który zagra w półfinale, a nie zdobył do tej pory bramki z gry. Podopieczni Didiera Deschampsa mają na Euro 2024 trzy strzelone gole.
Zaczęło się od wygranego meczu z Austrią (1:0). Wówczas o wyniku zdecydowało samobójcze trafienie Danso. W rywalizacji z Polską rzut karny wykorzystał Kylian Mbappe. Zmagania Francuzów w fazie grupowej uzupełnia bezbramkowy remis z Holandią.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wrócił temat "afery premiowej". Zachowanie Michniewicza? "Widzę, że nic nowego"
Ostatnia bramka dla Trójkolorowych została zdobyta w spotkaniu z Belgią (1:0), ale w nim również pomocną dłoń podał przeciwnik. Tym razem był to Jan Vertonghen, który zaskoczył własnego bramkarza.
W półfinale Les Blues zmierzą się z Hiszpanią. Mecz zostanie rozegrany we wtorek 9 lipca o godzinie 21:00. La Furia Roja ma na koncie aż 10 goli z gry. W ćwierćfinale pokonała po dogrywce 2:1 reprezentację Niemiec.
Czytaj także:
Francuskie media w euforii. O tym piszą po wygranej z Portugalią
"Nie zasłużyły na półfinał". Eksperci o hicie Euro 2024