Nie na to liczył. Co dalej z Marciniakiem?

Getty Images / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
Getty Images / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Wynik półfinału Euro 2024 Hiszpania - Francja (2:1) nie jest najlepszą wiadomością dla Szymona Marciniaka. Odpadnięcie wicemistrzów świata oznacza, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, by to Clement Turpin został wytypowany do prowadzenia finału.

Po tym jak Roberto Rosetti, przewodniczący Komitetu Sędziowskiego UEFA, przed półfinałami Euro 2024 odesłał do Włoch Daniele Orsato, lista kandydatów do poprowadzenia finału mistrzostw Europy skurczyła się do dwóch nazwisk: Szymona Marciniaka i Francuza Clementa Turpina.

We wtorkowy wieczór Marciniak i jego asystenci Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik mogli trzymać kciuki za Trójkolorowych. Awans Francji do finału wykluczyłby Turpina, ponieważ 42-latek nie mógłby prowadzić spotkania z udziałem reprezentacji swojego kraju.

Podopieczni Didiera Deschampsa mogli zatem usunąć ostatnią przeszkodę spod nóg polskich sędziów i wprowadzić ich na autostradę do Berlina. Zwycięstwo Hiszpanii oznacza tymczasem, że nie ma żadnych formalnych przeciwskazań do tego, by UEFA obsadziła Turpina do prowadzenia finału.

Turpin może dostąpić tego zaszczytu, ale to Marciniak pozostaje faworytem Rosettiego. Decyzje z półfinału Ligi Mistrzów Real Madryt - Bayern Monachium (2:1) nie osłabiły - wbrew doniesieniom europejskich mediów - pozycji Polaka.

Wręcz przeciwnie, szef sędziów UEFA uznał, że Marciniak i Listkiewicz zachowali się wówczas właściwie, przerywając akcję przed strzałem Matthijsa de Ligta. Według naszych informacji, UEFA, po skrupulatnej analizie sytuacji, ustaliła, że akcję "spalił" o trzy centymetry adresat podania Joshuy Kimmicha.

Notowania Marciniaka w UEFA nadal są bardzo wysokie i w tym momencie wiele wskazuje na to, że właśnie on zostanie wyznaczony do finału Euro 2024. Gdyby Francja nie odpadła, tylko kataklizm odebrałby mu prowadzenie niedzielnego meczu.

Pozostanie Turpina w grze oznacza, że Polacy nie mogą być pewni nominacji, dopóki Rosetti oficjalnie nie ogłosi swojej decyzji. A sam Włoch musi liczyć się z presją wewnątrz UEFA. Obsadę sędziowską na finał Euro 2024 poznamy najpóźniej w piątek. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę 14 lipca na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.

Historyczna szansa

Marciniak ma szansę zostać trzecim w historii sędzią, który poprowadzi zarówno finał mundialu, jak i Euro. Na razie takim osiągnięciem mogą pochwalić się Szwajcar Gottfried Dienst i Włoch Sergio Gonella. Pierwszy był rozjemcą finału MŚ 1966 i ME 1968. 10 lat później jego wyczyn powtórzył Gonella (ME 1976 i MŚ 1978).

Mało tego, płocczanin może zapisać się w historii i zostać pierwszym sędzią, który poprowadzi wszystkie mecze decydujące o najważniejszych trofeach w świecie futbolu. Ma już w CV finały MŚ (2022), Ligi Mistrzów (2023) i Klubowych Mistrzostw Świata (2023) oraz spotkanie Superpuchar Europy (2018). Żaden arbiter nie skompletował takiej karety, a Marciniak ma szansę na trafienie "pokera".

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości

Źródło artykułu: WP SportoweFakty