Z Monachium Mateusz Skwierawski
Francja przegrała 1:2 z Hiszpanią i kończy mistrzostwa Europy w Niemczech na półfinale. Z jednej strony to dobry wynik, ale z drugiej - francuscy piłkarze przyzwyczajeni są w ostatnich latach do walki o najwyższe cele. Na czterech poprzednich turniejach trzykrotnie docierali do finału. W 2018 roku zostali mistrzami świata.
Gwiazdor "Trójkolorowych" Kylian Mbappe przyjechał do Niemiec z jednym nastawieniem. - Chciałem zdobyć mistrzostwo Europy i wypaść dobrze w turnieju. Nie udało się ani jedno, ani drugie. Taki wynik odbieram jako porażkę, także swoją - powiedział kapitan kadry Francji.
Potrzebuje przerwy
- Czuję rozczarowanie z powodu wyniku i swojej formy - mówił nowy piłkarz Realu Madryt. - Sezon był długi i wyczerpujący. Niestety, już jedziemy na wakacje, ale odpoczynek na pewno się przypada. Nie byłem do końca zdrowy i jadę do domu, muszę to zaakceptować. Na pewno muszę też odpocząć. Potrzebuję odzyskać świeżość i dobrze przepracować okres przygotowawczy w nowym klubie - komentował Mbappe.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
W Monachium kapitan Francuzów zagrał bez maski po raz pierwszy odkąd złamał nos. Kontuzji doznał już w pierwszym meczu turnieju z Austrią. Piłkarz wcześniej opowiadał, z jakim trudem biega mu się w masce. Porównywał to do noszenia okularów 3D. Jak przyznawał - odnosił wrażenie, jakby to nie on biegał po murawie.
Lekarze przewidywali, że Mbappe będzie mógł zdjąć maskę minimum po sześciu tygodniach, ale Mbappe nie czekał nawet miesiąca. - Miałem jej dość, nie byłem w stanie dobrze widzieć na boisku - opowiadał po spotkaniu z Hiszpanią. - Rozmawiałem z lekarzem, dyskutowaliśmy, co zrobić. Powiedział, bym podjął męską decyzję. Nie żałuję, że zagrałem bez maski - komentował.
Mbappe opuścił jeden mecz z Holandią w fazie grupowej, a w ćwierćfinale z Portugalią zszedł przed serią rzutów karnych. Od razu, gdy usiadł na ławce, przyłożył do nosa duży worek z lodem. Piłkarz nazwał to doświadczenie "horrorem".
"To powinien być gol"
Mbappe kończy mistrzostwa Europy z jednym golem - strzelonym przeciwko Polsce z rzutu karnego. Z Hiszpanią miał też asystę przy trafieniu Randala Kolo Muaniego. W fazie grupowej po jego dograniu Francja wygrała z Austrią 1:0 po golu samobójczym rywala.
Zawodnik był niepocieszony swoim strzałem z samej końcówki meczu półfinałowego. Zrobił wszystko tak jak powinien - minął rywala, zbiegł ze skrzydła do środka, znalazł się w świetnej pozycji, ale uderzył bardzo wysoko nad poprzeczką. - Myślę, że to powinien być gol. A już na pewno powinienem trafić w bramkę - przyznał rozczarowany.
Zawodnik przyznał, że Hiszpania zasłużyła na grę w finale. - Grali lepiej od nas. Mieliśmy swoje okazje, żeby odrobić straty, ale się nie udało - dodał Mbappe.
W drugim półfinale Holandia zmierzy się z Anglią. Mecz odbędzie się w środę 10 lipca o godzinie 21.00.