8 lipca Didier Deschamps obchodził jubileusz 12-lecia pracy z reprezentacją Francji, a dzień później prowadzona przez niego drużyna pożegnała się z Euro 2024. To trzecie mistrzostwa Europy, w których Deschamps prowadził kadrę i znów Trójkolorowi nie sięgną po trofeum.
Półfinałowy mecz świetnie rozpoczął się dla Francuzów. W 9. minucie Randal Kolo Muani pokonał strzałem głową bramkarza rywali. Francja jednak krótko cieszyła się z prowadzenia. W 21. minucie do wyrównania cudownym uderzeniem doprowadził Lamine Yamal, a kilka chwil później bramkę zdobył Dani Olmo. Reprezentacja Hiszpanii wygrała 2:1.
Po spotkaniu selekcjoner Francuzów nie ukrywał rozczarowania takim wynikiem. Przyznał jednak, że Hiszpanie byli na boisku lepsi niż jego podopieczni.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
- Hiszpania to bardzo dobry zespół i wiedzieliśmy o tym. Rywal miał przewagę, ale my próbowaliśmy do końca odwrócić losy meczu. To zespół, który jak dotąd pozostawił po sobie najlepsze wrażenie i ponownie pokazał to we wtorkowy wieczór - powiedział Deschamps, którego cytuje "L'Equipe".
- Być może mieliśmy trochę mniej świeżości, co doprowadziło do zbyt wielu strat w konstrukcji gry. Wiedzieliśmy bardzo dobrze, że Hiszpanie szybko zaczną wywierać presję, a my nie mieliśmy wystarczająco mocnego ataku - dodał Deschamps.
W finale Hiszpanie zagrają z Anglią lub Holandią. Półfinał z udziałem tych drużyn odbędzie się w środę (10 lipca) w Dortmundzie. Początek o godzinie 21:00.
Czytaj także:
Niewiarygodny gol 16-latka! Znamy pierwszego finalistę Euro
"Nieprawdopodobne". Eksperci piali z zachwytu po półfinale Euro 2024