Reprezentacja Anglii w męczarniach doszła do półfinału Euro 2024. Styl gry "Synów Albionu" nie był atrakcyjny dla oka, a każde kolejne spotkanie budziło coraz większy niesmak. W meczu z reprezentacją Holandii było już lepiej.
Drużyna Garetha Southgate'a potrafiła się podnieść po straconym golu na początku spotkania. Niecały kwadrans później Harry Kane doprowadził do wyrównania, jednak po przerwie do głosu doszli Holendrzy i to oni mieli kilka dogodnych sytuacji strzeleckich.
Mimo końcowego zwycięstwa (2:1) reprezentacja Anglii nie przekonała Rafaela van der Vaarta. 109-krotny reprezentant Holandii w stacji telewizyjnej NOS użył mocnych słów do określenia zespołu prowadzonego przez Southgate'a.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
- Co to za gów**ana drużyna. W pewnym momencie nie chcieli już nic robić, a mieli tak dobrych zawodników na boisku. My też nie zrobiliśmy wiele. Może jestem trochę emocjonalny, ale mogło być o wiele lepiej - mówił.
Legendarny zawodnik miał nadzieje, że to jego rodacy będą górą w tym starciu. Zwłaszcza że, jego zdaniem, w drugiej połowie meczu to Holendrzy prezentowali się znacznie lepiej od Anglików.
- W pewnym momencie po prostu czuło się, że Holandia staje się coraz lepsza. Wychodziliśmy do ataku coraz częściej. Mieliśmy dwie, trzy okazje. A potem, w ostatniej sekundzie... - urwał zdanie 41-letni były pomocnik m.in. Realu Madryt czy Tottenhamu.
Dodajmy, że Anglicy dzięki trafieniu Olliego Watkinsa w 90. minucie spotkania wygrali 2:1. W wielkim finale przyjdzie im się zmierzyć z reprezentacją Hiszpanii. Ten odbędzie się w niedzielę (14 lipca) o godzinie 21:00.
Zobacz także:
"Skandal i poniżenie". Tomaszewski węszy spisek ws. Marciniaka
"Nielegalne rzeczy". Legenda wprost o Yamalu