W niedzielny wieczór oczy milionów piłkarskich kibiców skupione były na stadionie w Berlinie, gdzie w finałowym meczu Euro 2024 zmierzyły się reprezentacje Hiszpanii i Anglii.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego fotoreporterzy uchwycili na trybunach premiera Węgier, Viktora Orbana.
Dla doświadczonego polityka nie był to pierwszy mecz Euro 2024 obserwowany na żywo z trybun.
Orban był w Niemczech także podczas fazy grupowej mistrzostw, gdy oglądał pojedynek swoich rodaków Węgrów z reprezentacją Szkocji.
Tamto spotkanie zakończyło się zwycięstwem Węgier 1:0. "Madziarze" zajęli 3. miejsce w grupie A, ale obok Chorwacji byli najsłabszą drużyną z 3. pozycji i nie zagrali w 1/8 finału.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Anglia zaskoczyła i jest w finale, ale czy zasłużyła? "Nie mi to osądzać"