Cóż to były za emocje! Pokazali, jak Szpakowski przeżywał finał

Twitter / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski.
Twitter / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski.

W niedzielę na Olympiastadion w Berlinie odbył się finał Euro 2024. Reprezentacja Hiszpanii pokonała Anglię 2:1. TVP Sport opublikowało film, który pokazuje, jak ten mecz przeżywał Dariusz Szpakowski.

W tym artykule dowiesz się o:

Cóż to był za mecz! Fantastyczny spektakl przygotowali nam reprezentanci Hiszpanii i Anglii w niedzielny wieczór. Na wielki finał Euro 2024 czekali fani z całego Starego Kontynentu. Ostatni mecz niemieckiego turnieju był wręcz idealnym zwieńczeniem tego, co mogliśmy śledzić przez ostatni miesiąc.

W nim na Olympiastadion w Berlinie zmierzyły się dwie drużyny, których gra na tym turnieju była skrajnie odmienna. Hiszpanie wygrali wszystkie swoje mecze i to w bardzo dobrym stylu. Z kolei Anglicy byli krytykowani za swoją grę i wielu ekspertów zastanawiało się, czy wyspiarze w ogóle zasłużenie zawalczą o mistrzostwo.

W drugiej części spotkania do ataku ruszyli jedni i drudzy. Najpierw w 47. minucie gola zdobył Nico Williams, jeden z najlepszych piłkarzy turnieju. Niespełna pół godziny musieliśmy czekać, żeby Anglicy wyrównali. Tym, który dał nadzieję Synom Albionu był Cole Palmer, który trafił do bramki w 73. minucie. Wynik spotkania na 2:1 na parę minut przed końcowym gwizdkiem ustalił Mikel Oyarzabal.

ZOBACZ WIDEO: Nico Williams kluczowym piłkarzem finału. "Napędzał wszystkie ataki reprezentacji Hiszpanii"

Ten boiskowy spektakl w Telewizji Polskiej przyjemność komentować miał Dariusz Szpakowski. 73-latek jest żyjącą legendą polskiego dziennikarstwa sportowego. W swojej karierze relacjonował m.in. 10 turniejów mistrzostw świata oraz 10 mistrzostw Europy dla TVP.

TVP Sport na swoim profilu na portalu X opublikowało krótki materiał, który prezentuje Szpakowskiego podczas meczu finałowego w Berlinie. Fani mogą przeżyć te emocje jeszcze raz.


Zobacz także:

Niesamowity finał w Berlinie. Hiszpanie mistrzami Europy!
Bohater Hiszpanii, król San Sebastian

Źródło artykułu: WP SportoweFakty