Pewien etap w życiu Tomasza Frankowskiego dobiegł końca. Były reprezentant Polski w piłce nożnej rozstaje się z Parlamentem Europejskim. To wydarzenie odnotował za pośrednictwem platformy X.
"To koniec mojej pracy w Parlamencie Europejskim. Dziękuję za te 5 lat: wspaniałej współpracy polskiej delegacji, moim asystentom, a także wszystkim, których spotkałem przez ten czas na swojej drodze. To był przyspieszony kurs polityki, którego nigdy nie zapomnę!" - napisał.
Jego wpis wywołał spore poruszenie. "Można prosić o podsumowanie efektów pana pracy przez te 5 lat? Chętnie wysłuchamy" - tak brzmi jeden z komentarzy. "To my dziękujemy Panie Tomku! I Pan wie, że my w Białymstoku żałujemy bardzo, ale wszystko jeszcze przed Panem! Powodzenia" - czytamy w innym wpisie.
ZOBACZ WIDEO: Klątwa Harry'ego Kane'a? "Nie miał dobrej formy na tym turnieju"
W 2013 roku Tomasz Frankowski zakończył karierę piłkarską. Następnie próbował swoich sił w roli trenera, a później trafił do polityki. Europosłem został w 2019 roku, z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
W tegorocznych wyborach zabiegał o reelekcję. Startował z drugiego miejsca z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 3 (woj. podlaskie i woj. warmińsko-mazurskie). Tym razem zdobył 88 190 głosów i nie uzyskał mandatu. Wcześniej przepustkę do PE dało mu 125 845 głosów.
- To kolejny dobry wynik naszego ugrupowania w skali kraju. Niestety, w tym okręgu nasze ugrupowanie przeważnie uzyskuje jeden mandat. Jacek Protas umiejętnie poprowadził swoją kampanię i wygrał - komentował Frankowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Więcej nie mogłem zrobić. Prawie 90 tysięcy głosów z drugiego miejsca na liście to świetny wynik. Zabrakło tego, żebyśmy wywalczyli dwa mandaty w ogólnym rozrachunku. Województwa warmińsko-mazurskie i podlaskie to przecież bardzo duże regiony - dodawał pięciokrotny mistrz Polski (czytaj więcej >>>).
Czytaj także:
> Zaskakujący transfer. Kolejny Polak w MLS
> Nie mogło być inaczej. Wybrali najpiękniejszego gola Euro [WIDEO]