Tyle widział podczas finału Euro 2024. Ujawnił, ile zapłacił za bilet

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: widoczność z jednego z miejsc na stadionie w Berlinie
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: widoczność z jednego z miejsc na stadionie w Berlinie
zdjęcie autora artykułu

Euro 2024 przeszło już do historii. W finale Hiszpanie pokonali Anglików 2:1 i po raz czwarty w historii zostali mistrzami Europy. Stadion w Berlinie wypełnił się po brzegi kibicami, ale nie wszyscy mieli dobrej widoczności. Oto jeden z przykładów.

Finałowe spotkanie Euro 2024 dostarczyło wielu emocji. Reprezentacja Hiszpanii ostatecznie pokonała Anglię 2:1. Gole dla zwycięzców strzelili Nico Williams i Mikel Oyarzabal. Z kolei dla angielskiego zespołu trafił Cole Palmer. Hiszpanie po raz czwarty zostali mistrzami Europy, a Anglicy znów musieli obejść się smakiem.

Rozegrany w Berlinie finał z trybun Stadionu Olimpijskiego oglądało 65 600 widzów. Nie wszyscy mieli jednak doskonałą widoczność. Berliński stadion jest tak skonstruowany, że na trybunach są filary podtrzymujące dach. I właśnie one utrudniają oglądanie.

Jeden z angielskich kibiców miał właśnie miejsce za filarem. Dotarł do niego reporter TVP Sport, który z fanem uciął sobie krótką pogawędkę. Kibic został zapytany między innymi o cenę wejściówki.

- Nie chcesz wiedzieć. Kupa forsy, ponad tysiąc euro. Atmosfera jest fantastyczna, no ale za wiele to ja nie widzę. Jeśli wygramy, będę miał w nosie tę cenę. Liczy się zwycięstwo - odpowiedział fan. Nagranie można zobaczyć poniżej.

Anglik po finale nie miał powodów do radości. Finał będzie jednak pamiętał do końca życia. I to nie tylko ze względu na nietypowe miejsce.

Czytaj także: Jest decyzja ws. domowych meczów Warty Poznań Bezbarwny koniec Ligi Narodów polskich piłkarek. Szósta porażka

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty