PP. Piast gra dalej! Śląsk pogrążony w kryzysie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Koszmar Śląska Wrocław trwa. Po porażce z Puszczą Niepołomice (0:1), wicemistrzowie Polski pożegnali się z krajowym pucharem. Grający w "dziesiątkę" Piast Gliwice utrzymał remis do końca, a w konkursie rzutów karnych zapewnił sobie awans.

Śląsk jest obecnie czerwoną latarnią ligi. Katastrofalne wyniki poskutkowały zmianami na ławce trenerskiej, które dotychczas nie przyniosły rezultatów. Po bardzo dobrym meczu przeciwko Jagiellonii Białystok (2:2), nadszedł czas na bolesną porażkę z Puszczą Niepołomice (0:1).

O utrzymanie w PKO Ekstraklasie będzie naprawdę trudno. Jedyną szansą na pocieszenie kibiców miały być rozgrywki Pucharu Polski. We wtorek na Tarczyński Arena przyjechał Piast Gliwice. Zespół Aleksandara Vukovicia również zawodzi, ale nie w takim stopniu jak rywal.

Okoliczności pozostawiały wiele do życzenia - środek tygodnia, godzina 15:00, teren ostatniej drużyny w lidze. Nic więc dziwnego, że trybuny były praktycznie puste. Jedynie najbardziej zagorzali kibice Śląska w większości wypełnili sektor.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość

Taka postawa zasługuje na pochwałę, tym bardziej, iż wrocławscy piłkarze do pewnego momentu znów mocno zawodzili. Piast Gliwice po pierwszej połowie mógł prowadzić nawet trzema golami, ale tylko raz trafił do siatki.

Wszystko za sprawą dośrodkowania z rzutu rożnego i strzału głową Miguela Munoza. Rezerwowy golkiper gospodarzy, Tomasz Loska, próbował jeszcze interweniować, ale futbolówka przekroczyła linię bramkową całym obwodem.

Z zawodników Śląska jakby całkiem zeszło powietrze. Gliwiczanie stwarzali sobie kolejne sytuacje, a najlepszą miał Michał Chrapek. Były gracz Śląska otrzymał podanie na piątym metrze i... uderzył nieczysto.

Wrocławianie zaczęli odpowiadać dopiero w drugiej połowie. Ewidentnie w szeregach wicemistrza Polski brakuje typowej, a przede wszystkim skutecznej "dziewiątki", bo tuż po przerwie świetną okazję zmarnował Mateusz Żukowski.

Błąd popełnił jeden z defensorów Piasta, który źle obliczył tor lotu piłki. Żukowski miał przed sobą tylko bramkarza rywala, ale huknął nad poprzeczką.

Choć wydawało się, że jedynie cud uratuje fatalny Śląsk, tlen podał im Tihomir Kostadinov. Macedończyk za ostry faul zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Gospodarze z większą intensywnością ruszyli do ataku.

Dopięli swego na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Mateusz Żukowski dośrodkował w kierunku Sebastiana Musiolika, który oddał strzał głową. Piłkę "wypluł" Karol Szymański, a dopadł do niej Piotr Samiec-Talar, wykańczając akcję.

Śląsk miał całą dogrywkę, by wywalczyć awans, ale nie udało mu się przechylić szali na swoją stronę. Co ciekawe, kapitalną okazję zmarnował Arkadiusz Pyrka. Zawodnik Piasta, przed którym był tylko Tomasz Loska, nie zdołał trafić do siatki. Golkiper wyciągnął rękę, zatrzymując próbę przeciwnika.

O awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski decydował więc konkurs rzutów karnych. Było naprawdę wyrównanie, choć po pudle Miłosza Szczepańskiego Śląsk miał przewagę. Potem jednak przestrzelili Tudor Paluta oraz Łukasz Gerstenstein i to gliwiczanie zagrają w kolejnej fazie rozgrywek.

Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 1:1 (0:1) (7:8 w rzutach karnych)
0:1 - Miguel Munoz 25'
1:1 - Piotr Samiec-Talar 86'

Składy:

Śląsk Wrocław: Tomasz Loska - Łukasz Bejger (55' Tommaso Guercio), Aleksander Paluszek, Aleks Petkow, Krzysztof Kurowski (70' Łukasz Gerstenstein) - Peter Pokorny, Jakub Jezierski (55' Tudor Baluta) - Sylvester Jasper (83' Yehor Sharabura), Piotr Samiec-Talar, Arnau Ortiz (55' Sebastian Musiolik) - Mateusz Żukowski

Piast Gliwice: Karol Szymański - Jakub Czerwiński, Miguel Munoz, Tomas Huk (111' Tomasz Mokwa) - Arkadiusz Pyrka, Tihomir Kostadinov, Oskar Leśniak (91' Filip Karbowy), Maciej Rosołek - Michał Chrapek (71' Miłosz Szczepański), Jorge Felix (76' Igor Drapiński) - Fabian Piasecki (91' Andreas Katsantonis)

Żółte kartki: Mateusz Żukowski, Sylvester Jasper, Łukasz Gerstenstein, Aleksander Paluszek, Piotr Samiec-Talar (Śląsk Wrocław) - Tihomir Kostadinov (2x = czerwona) (Piast Gliwice)

Sędzia: Patryk Gryckiewicz

Komentarze (3)
avatar
labeo
10 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śląsk to wynik odejść z klubu kluczowych zawodników, a na ich miejsce pojawiają siw niewypały. Za to opowiada prezes i dyrektor, nieudane transfery to umoczona kasa. Nie ma żadnego zaskoczenia, Czytaj całość
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
15 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
50 minut w przewadze lol 
avatar
Anastasiia Vrublevska
15 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda już nerwów. Szkoda już słów !
Śląsk walczy już tylko o FORTUNĘ.
Dobili ich dziś psychicznie i ten skład już się nie podniesie w tym sezonie.