W poprzednim sezonie w finale Pucharu Polski zmierzyły się występująca w I lidze Wisła Kraków i Pogoń Szczecin. Wielkimi faworytami tego spotkania byli "Portowcy". Bartosz Sowizdraniuk, jeden z fanów "Białej Gwiazdy", przed tym spotkaniem złożył wyjątkową obietnicę.
"Jeżeli Wisła Kraków wygra finał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, to na pierwszy mecz wyjazdowy w europejskich pucharach jadę rowerem" - napisał na swoim koncie w serwisie X.
Ostatecznie Wisła po dogrywce pokonała rywali 2:1 i zapewniła sobie tym samym prawo gry w eliminacjach do Ligi Europy. W pierwszej rundzie "Biała Gwiazda" trafiła na kosowskie KF Llapi Podujevo. Miasto to jest oddalone od Krakowa o ponad 1100 kilometrów w linii prostej.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"
Wspomniany wyżej kibic postanowił spełnić obietnicę. W drogę wyruszył 30 czerwca, a jego trasa wiodła przez Słowację, Węgry i Serbię. Mężczyzna każdego dnia relacjonował swoją podróż w serwisie X i na bieżąco informował internautów, jaką odległość do celu musi jeszcze pokonać.
W środę 17 lipca, a więc na dzień przed meczem, mężczyzna przekazał, że dotarł do celu. W swoich mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie wykonane przed stadionem KF Llapi, a także w emocjonalny sposób wyraził radość z ukończenia wyzwania.
"Drodzy użytkownicy X. Z góry przepraszam za użycie wulgaryzmu ale ku*** zrobiłem to, jestem właśnie pod stadionem Llapi. Dziękuję bardzo wszystkim wspierającym moją wyprawę słowami wsparcia i pieniędzmi. Dziękuję chłopakom z Haldentu za sponsoring i każdemu za każdy wpłacony grosz" - napisał.
Teraz z pewnością wyczerpany długą podróżą kibic może odpocząć przed czwartkowym meczem Wisły. Przypomnijmy, że "Biała Gwiazda" w Kosowie broni dwubramkowej zaliczki. 11 lipca przed własnymi trybunami ograła KF Llapi 2:0.
Czytaj też:
Górnik potwierdził kolejny transfer. To ma być następca Ennaliego
Jednak nie Real. Młody talent w drodze do Manchesteru