W FC Barcelonie jest spore grono zawodników, którzy nie mają pewnej sytuacji transferowej i kibice zastanawiają się, czy dani piłkarze zostaną w zespole na kolejny sezon. Jednym z nich tych graczy z pewnością jest Ansu Fati.
Skrzydłowy spędził poprzedni sezon na wypożyczeniu w Brighton and Hove Albion, gdzie przez sporą część rozgrywek musiał walczyć z kontuzjami. Zresztą w jego przypadku urazy są niestety normą i to od kilku dobrych lat.
Jednak mimo tego wciąż nie brakuje chętnych na jego usługi. Z informacji podanych przez kataloński "Sport" wynika, że bardzo chętnie widzieliby go u siebie przedstawiciele Sevilli FC. Andaluzyjski klub chciałby wypożyczyć 21-latka.
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
Byłby to dla niego powrót do korzeni, bo reprezentant Hiszpanii zaczynał swoją przygodę z piłką właśnie w akademii Sevilli. To właśnie z tego klubu wyjechał do Barcelony i potem szkolił się w La Masii. Ten ruch jednak nie jest tak łatwy do zrealizowania, jak mogłoby się wydawać.
Jasne jest, że Fati pojedzie z Barceloną na jej zgrupowanie przedsezonowe w Stanach Zjednoczonych, bo Hansi Flick chce zobaczyć, czy może na niego liczyć. Transfer byłby zatem możliwy dopiero po tym tournee, dopiero w sierpniu.
Czytaj też:
Popisowa akcja Rakowa [WIDEO]
Kibice Lecha dotrzymali słowa. Cisza i wymowny transparent