"Gorące godziny" Barcelony. Media: Będzie hit

Getty Images / Richard Pelham / Na zdjęciu: Nico Williams
Getty Images / Richard Pelham / Na zdjęciu: Nico Williams

Kataloński "Sport" przekazał, że w tym tygodniu zakończy się saga transferowa z udziałem Nico Williamsa. Hiszpański skrzydłowy ma ostatecznie potwierdzić, że chce dołączyć do FC Barcelony.

Nico Williams jest bez wątpienia jednym z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym. To też priorytet mającej finansowe problemy FC Barcelony, która zrobi absolutnie wszystko, żeby pozyskać jednego z najlepszych graczy minionego Euro 2024.

Według informacji katalońskiego "Sportu", skrzydłowy jest optymistycznie nastawiony do przenosin do Barcelony. Rzeczywistość jest jednak taka, że zawodnik Athleticu Bilbao "wciąż myśli o swojej przyszłości" i jeszcze oficjalnie nie potwierdził, że chce dołączyć do Blaugrany. Wszystko ma się zmienić w tym tygodniu.

"Gorące godziny w Barcelonie w sprawie Nico Williamsa" - przekazuje dziennik. "W ciągu najbliższych kilku dni planowany jest nowy kontakt pomiędzy Deco a przedstawicielem zawodnika - Felixem Taintą, który, jak ma nadzieję Barca, posłuży do otrzymania ostatecznego "tak, chcę" od Nico Williamsa" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki

Jeśli Nico Williams powie w końcu "tak", kataloński klub maksymalnie przyspieszy proces związany klauzulą wykupu. Wynosi ona aż 60 milionów euro. Kontrakt szalenie utalentowanego 22-latka z Athleticu Bilbao obowiązuje do czerwca 2027 roku.

"W Barcelonie z niecierpliwością czekają na decyzję Nico. Gdy tylko otrzymają zielone światło o Williamsa, uruchomią całą machinę formalności i sporządzania kontraktu, aby napastnik mógł jak najszybciej oficjalnie stać się cule" - informuje "Sport".

Powyższe źródło zaznacza także, że zarówno FC Barcelona, jak też sam zawodnik, chcą, żeby sprawa została rozwiązana tak szybko, jak to możliwe. Inaczej sprawa się skomplikuje, Nico Williams rozpocznie treningi z Athletic Bilbao, a "cała operacja wejdzie wtedy w znacznie bardziej napiętą fazę".

---> To tam trafi Grzegorz Krychowiak? Znamy najbardziej prawdopodobny kierunek
---> Pamiątka po Diego Maradonie. Zwycięzca zapłacił 37 mln złotych

Komentarze (3)
avatar
zychu
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To Lewy szybko poleci bo pożytku z niego żaden za to kasa jak na snajpera najlepszych lotów a nie drużyny typu Mallorca proszę was 
avatar
Jagafan !!
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
To nie prawda, on jest dogadany z Ległą Wołyń - może tam grać, zaliczka 50zł wysłana