GKS Katowice nie zaczął najlepiej sezonu 2024/25. Powrót do PKO Ekstraklasy okazał się bolesny, bo drużyna rozpoczęła rozgrywki od domowej przegranej z Radomiakiem Radom 1:2, choć druga połowa napawała optymizmem.
Klub cały czas jest jednak w budowie, o czym najlepiej świadczą ruchy transferowe. We wtorek katowiczanie poinformowali o pozyskaniu Bartosza Nowaka z Rakowa Częstochowa. Nowak przeszedł do GKS-u na zasadzie transferu definitywnego i podpisał kontrakt do 30 czerwca 2027 roku.
W sezonie 2022/23 Nowak zdobył wraz z Rakowem mistrzostwo Polski. Łącznie w polskiej Ekstraklasie rozegrał 144 mecze i strzelił 32 gole.
O tym transferze mówiło się już od kilku tygodni, jednak Marek Papszun nie dawał zielonego światła, argumentując to zbyt wąską kadrą. Nowak znalazł się nawet w kadrze Rakowa na niedzielny mecz z Motorem Lublin, ale nie wszedł na boisko nawet na minutę. Ostatecznie zgoda na odejście się pojawiła i temat został zamknięty.
- Cieszę się, że tu jestem. Trochę to trwało, ale najważniejsze, że skończyło się tak, jak wszyscy sobie życzyliśmy - powiedział Nowak przed klubową kamerą.
To już ósmy transfer beniaminka tego lata. Wcześniej do zespołu dołączyli Adam Zrelak, Lukas Klemenz, Borja Galan, Alan Czerwiński, Jakub Antczak, Sebastian Milewski i Mateusz Kowalczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
CZYTAJ TAKŻE:
Mieli się bić o Ekstraklasę, a tu taka wpadka. Falstart Arki Gdynia
Brakujące ogniwo. Wisła Kraków potwierdziła kolejny transfer