Trener Hansi Flick zaprowadza swoje porządki w FC Barcelonie. Pod wodzą Niemca kataloński klub ma wrócić na czoło La Ligi i powalczyć o sukces w europejskich pucharach. Do tego niezbędne są jednak transfer.
Nie jest tajemnicą, że FC Barcelonie marzy się pozyskanie Nico Williamsa, który ze świetnej strony pokazał się podczas Euro 2024 na niemieckich boiskach.
Williams jest obecnie piłkarzem Athleticu Bilbao. Jego obecna umowa z klubem obowiązuje do czerwca 2027 roku. W kontrakcie zawarta jest jednak klauzula odejścia w wysokości 58 milionów euro. Już w trakcie mistrzostw Europy pojawiały się głosy, że zawodnik był bardzo zainteresowany przenosinami do Katalonii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
"W Barcelonie z niecierpliwością czekają na decyzję Nico. Gdy tylko otrzymają zielone światło o Williamsa, uruchomią całą machinę formalności i sporządzania kontraktu, aby napastnik mógł jak najszybciej oficjalnie stać się cule" - informuje "Sport".
Cały transfer mogą jednak popsuć przedstawiciele Paris Saint-Germain, którzy po utracie Kyliana Mbappe chcą mocno wzmocnić skład.
Jak podkreśla "The Athletic", przedstawiciele PSG skontaktowali się już z agentami Williamsa. Nie wiadomo jednak jak na ofertę klubu z Paryża zareagował sam piłkarz.
Zobacz także:
Robert Lewandowski - teraz albo (już) nigdy
Zwrot akcji ws. Szczęsnego. Na stole kolejna oferta z Arabii Saudyjskiej