Na inaugurację sezonu 2024/2025 "Kolejorz" pokonał przy Bułgarskiej Górnika Zabrze 2:0. Oficjalny debiut zaliczył wtedy Alex Douglas, którego pozyskano tego lata ze szwedzkiego Vasteras SK.
- Zagrał solidnie. Musimy brać pod uwagę, że to był dopiero jego pierwszy występ w naszym klubie, a trenował z zespołem od dwóch tygodni. Nie jest więc jeszcze do końca zaznajomiony z tym jak chcemy grać. Mimo to uważam, że poradził sobie dobrze. Miał sporo pracy w defensywie, jednak pokazał się z niezłej strony z piłką przy nodze. Alex dobrze współpracował z Antonio Miliciem, a w przyszłości będzie to wyglądać jeszcze lepiej - podkreślił trener Niels Frederiksen.
Coraz bliżej odejścia ze stolicy Wielkopolski jest Kristoffer Velde, który jeszcze w sobotę pojawił się na boisku. W Łodzi może go już jednak zabraknąć.
- Nie wiem, czy Kristoffer zmieni klub i nie sądzę, żebym był pierwszą osobą, która się o tym dowie. Jako trener chciałbym, żebyśmy mieli w składzie tak dobrych zawodników. Z drugiej strony, jeśli pojawi się korzystna oferta dla niego i klubu, może się zdarzyć, że nas opuści - przyznał szkoleniowiec.
- Taka jest kolej rzeczy i poradzimy sobie. Czasem myślisz, że mocno potrzebujesz jakiegoś zawodnika, lecz potem on odchodzi, a inni rosną i otrzymują szansę. Na pewno znajdziemy odpowiednie zastępstwo za Velde - dodał.
Poznaniacy pokonali Górnika, mimo to nie wszystko w ich grze funkcjonowało idealnie. - Powinniśmy stworzyć więcej sytuacji, poprawić jakość podań, a także nie pozwalać rywalom na wychodzenie spod pressingu. Wolałbym takich mankamentów unikać. Teraz mogą zajść jakieś zmiany w składzie, ale rewolucji nie należy się spodziewać. Nie wymienimy nagle pięciu czy sześciu piłkarzy - oznajmił Frederiksen.
Mecz 2. kolejki PKO Ekstraklasy Widzew Łódź - Lech Poznań odbędzie się w sobotę o godz. 20.15.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki